Forum Czytelników - poznaj opinie Czytelników "GL"
Czekamy na Państwa głosy - 68 324 30 66.
Zielonogórzanin:
- W tłusty czwartek, ok. 18.00 poszedłem do jednej z zielonogórskich piekarni. A tam na drzwiach kartka: „pączków nie ma i nie będzie”. Taka informacja to wstyd i lekceważenie! A bardzo ceniłem ich za smaczne wyroby!
Pacjentka szpitala z Zielonej Góry:
- Od trzech lat leczę się w poradni przyszpitalnej przy ul. Podgórnej, na 1 piętrze. W zeszłym roku robiono tam remont, ale zapomniano o wieszakach na kurtki. Gdy ludzie przychodzą na zabiegi, co drugie krzesło jest zajęte przez... płaszcz, bo nie ma gdzie zostawić odzieży. A ludzie stoją pod ścianą. Jest tam miejsce na wieszaki. Nawet nie trzeba wiercić w ścianach, wystarczy tylko pomyśleć...
Zielonogórzanin:
- Jestem przekonany, że wszystkie działania dotyczące sprzedaży ziemi w mieście, wycinki drzew, niepobierania opłat za nie, źle się skończą. Nie podoba mi się to postępowanie radnych i prezydenta. Później będzie narzekanie, że ktoś złamał prawo, że ktoś niszczy demokrację.... Czy oni nie wiedzą, co robią?
Czytelnik z Zielonej Góry:
- Nie widzę w mieście strażników miejskich... Dlaczego nie ma ich na ulicach? Chyba naprawdę prezydent ma rację i należy to zlikwidować.
Teresa z Zielonej Góry:
- Idąc ulicą Zachodnią w stronę Biedronki mijamy wielkie zagłębienie w jezdni, w którym gdy pada, zbiera się woda. Skandal, bo ta droga dopiero co była zrobiona. A kierowcy jeżdżą tam i nie patrzą na ludzi. W deszczowe dni, jak się nie ma szczęścia, można zostać totalnie ochlapanym i przemoczonym. Ta droga wymaga natychmiastowej poprawki, w takim stanie w ogóle nie powinna zostać odebrana.
Zielonogórzanin:
- Wszyscy niewinni strażnicy miejscy cierpią za wybryki komendanta. Oni, zwykli pracownicy, nie powinni ponosić odpowiedzialności za to, że ich szefem była taka czy inna osoba.