Franciszek podbił serce Polski. Błonia były pełne młodej wiary [ZDJĘCIA, WIDEO]

Remigiusz Poltorak

ŚDM. Miłość i miłosierdzie - te słowa staną się symbolem papieskiej wizyty.

600 tysięcy młodych ludzi z całego świata spotkało się z papieżem Franciszkiem na krakowskich Błoniach. - W ojczystej ziemi św. Jana Pawła chciałbym mu podziękować za to, że wymarzył i dał impuls do tych spotkań - usłyszeli od papieża. - W tych dniach Polska przybiera się świątecznie, chce być młodym obliczem miłosierdzia.

WIDEO: Papież Franciszek spotkał się z wiernymi na krakowskich Błoniach. Organizatorzy: Uczestniczyło 600 tysięcy osób

Źródło: TVN24/x-news

Ojciec Święty wielokrotnie powtarzał słowo „miłosierdzie”. Także wtedy, gdy mówił o sercu chrześcijanina, które powinno być schronieniem „dla tych, którzy nigdy nie mieli domu lub go stracili”.Wyznał też, że napełnia go bólem widok młodych ludzi, którzy szukają „oszołomienia” lub zdają się być przedwczesnymi emerytami, „rzucając ręcznik” jeszcze przed walką. Ratunkiem może być według Franciszka tylko prawdziwa pasja życia, którą obdarza nas Jezus Chrystus.

Autor: Piotr Drabik

Zanim papież pojawił się na Błoniach, wczesnym rankiem odwiedził w Szpitalu Uniwersyteckim kard. Franciszka Macharskiego, a wcześniej klasztor Sióstr Prezentek. Potem koncelebrował mszę świętą na Jasnej Górze z okazji 1050. rocznicy chrztu Polski.

Choć na ŚDM przybyło ze świata mniej wiernych, niż zakładano, ich wizyta będzie wspominana latami. Pielgrzymi odmienili Małopolskę, nadając jej nową, niesamowitą energię. Niektóre zjawiska są wręcz zadziwiające.

WIDEO: "Tram del Papa" przejechał na krakowskie Błonia. Papieża Franciszka pozdrawiał tłum wiernych

Źródło: TVN24/x-news

Z Czech, uznawanych za najbardziej ateistyczne państwo w Europie, przyjechała świetnie zorganizowana grupa 5 tys. młodych katolików, którzy wydają w Krakowie własną gazetę. Wspaniała atmosfera panuje też w innych małopolskich miastach, wsiach i miasteczkach. W Bochni, która w ostatnich dniach stała się nieomal hiszpańską kolonią, wielu mieszkańców już zastanawia się, co zrobić, by zatrzymać radość, jaką przywieźli goście z Południa.

redakcja@dziennik.krakow.pl