Francuskie inwestycje w Wielkopolsce to nie tylko Posnania
Z Pierre’em Lévym, ambasadorem Francji w Polsce, rozmawia Karolina Koziolek.
Przyjechał Pan do Poznania, by zainaugurować na Uniwersytecie Ekonomicznym Dzień Francuski, który łączy się z 60. Kongresem AIELF, na który przyjechało do Poznania 150 francuskojęzycznych ekonomistów z 30 krajów. Przedmiotem Pana wystąpienia inaugurującego była Europejska Polityka Gospodarcza. Jak Pan widzi szanse współpracy gospodarczej między Francją a Polską po wygranych przez Emmanuela Macrona wyborach prezydenckich?
Prezydent Emmanuel Macron jest bardzo zaangażowany na rzecz Europy. Świadczy o tym najlepiej jego program wyborczy oraz skład rządu, jaki powołał. Zaangażowanie dotyczące Europy przekłada się także na dążenie do dobrych relacji z Polską. Francja oraz Polska to dwa duże i znaczące kraje w Unii Europejskiej, jestem przekonany, że ciąży na nich odpowiedzialność za przyszłość Europy. Chodzi mi tu o zaangażowanie w negocjacje dotyczące Brexitu, o kwestie bezpieczeństwa i obronności. Musimy na tych polach ściśle ze sobą współpracować. Jak wiadomo Francja zainwestowała w ostatnich latach w Polsce 18 mld euro i przyczyniła się tym samym do stworzenia około 250.000 miejsc pracy. Nasz kraj staje się zarazem, po wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii, pierwszą potęga militarną w Europie. Pragnę zapewnić, że Francja chce nadal angażować się w poprawę bezpieczeństwa w Europie, nie tylko na południu, ale także na wschodzie. W przypadku Rosji konsekwentnie będziemy stosowali dotychczasową politykę opartą z jednej strony na sankcjach, a z drugiej na dialogu. Wszystko to jest ważne dla naszych relacji z Polską.
Stosunki polsko-francuskie nadszarpnęły w ostatnim czasie zerwane negocjacje dotyczące zakupu francuskich helikopterów Caracal. Czy jest możliwe i w jaki sposób naprawienie tych relacji?
Caracale, to całkiem świeża sprawa, wciąż zastanawiamy się, jakie były powody, dla których ten kontrakt nie doszedł do skutku. Nie byliśmy usatysfakcjonowani tym, w jaki sposób zostaliśmy potraktowani przez stronę Polską, chodzi tutaj o formę zakończenia negocjacji. Strona francuska poczyniła wiele wysiłków, aby kontrakt doszedł do skutku. Nie chciałbym polemizować na ten temat. Oczywiście potrzebne jest wyjaśnienie tej sytuacji, ale przede wszystkim należy zadbać o to, by iść do przodu. Tak, by można było przejść do kolejnego etapu i móc wypracować wspólnie ważne dla Europy i Polski uzgodnienia dotyczące dalszej integracji Unii Europejskiej, pogłębienia i umocnienia strefy euro czy polityki migracyjnej i udzielania azylu uchodźcom.
Czy rząd w Paryżu będzie naciskać, by Polska weszła do strefy euro? Czy Francji na tym zależy?
Sprawne działanie strefy euro działa na korzyść wszystkich, niezależnie czy do niej należą, czy nie. Losy poszczególnych krajów, jak dobrze wiemy, są w Europie znacząco powiązane. Natomiast decyzja o przynależności musi zostać podjęta przez dany kraj. Francja nie będzie w tym zakresie wywierać nacisku na Polskę. Przypomnę, że Polska podpisała odpowiednie traktaty, w związku z czym jest zobowiązana do wstąpienia do strefy euro, przy czym to do Polski należy wybór, kiedy uzna, że jest gotowa, by dokonać tego kroku. Ze swej strony Francja uważa, że Polska ma swe miejsce w tym pierwszym, najściślejszym kręgu integracji europejskiej, w strefie euro.
Czy możemy spodziewać się nowych francuskich inwestycji w Wielkopolsce i samym Poznaniu?
Niedawno zwiedzałem spalarnię śmieci wybudowaną przez francuską firmę Suez Sita, ale są tu obecne również inne firmy francuskie. Sam nie mogę podać przykładów kolejnych projektów czy inwestycji, które byłyby tu realizowane, jednak obecność naszych podmiotów w Wielkopolsce ma charakter stały, a sam region przeżywa rozkwit gospodarczy.
Obecnie, najbardziej znana obecność Francuzów w Poznaniu wiąże się z największym centrum handlowym w Polsce działającym pod nazwą Posnania. Przez część poznaniaków galeria nie jest szczególnie lubiana. Czy możemy się spodziewać ze strony francuskiej podobnych inwestycji w przyszłości?
W Posnanii jeszcze nie byłem, chociaż z ciekawością wybrałbym się tam, wszakże sam jestem konsumentem. Wiem zresztą, że w Polsce jest wiele centrów handlowych i cieszą się dużym powodzeniem. Jeśli chodzi o sklepy wielkopowierzchniowe Francja rzeczywiście ma duże doświadczenie i ma czym się pochwalić. Mimo iż galerie handlowe są popularne, rozumiem, że miasta, takie jak Poznań, chcą zachować też jak najwięcej małych sklepików o zasięgu lokalnym. Jednak nasz kraj jest obecny w Polsce także w innych dziedzinach przemysłu. Niedawno zwiedzałem zakład firmy Alstom w Chorzowie czy inny w Ropczycach, gdzie wicepremier Morawiecki inaugurował nową fabrykę francuskiej firmy Safran w spółce z Rolls-Royce.
Co miał Pan okazję zobaczyć do tej pory w Poznaniu?
To moja druga wizyta w Poznaniu. Udało mi się wypić kawę na Placu Wolności. To bardzo ładny fragment miasta. Podoba mi się widok na stary gmach Muzeum Narodowego. Popołudniu mam w planie zwiedzenie wystawy w Wielkopolskim Muzeum Wojskowym na Starym Rynku dotyczącym Polaków w służbie Francji walczących w Legii Cudzoziemskiej. Mam zamiar przyjeżdżać do Poznania przy każdej nadarzającej się okazji, dobrze się tu czuję.