„Franiu, jak wytrzymasz, będziemy tu rano” [ZDJĘCIA, WIDEO]
ŚDM. Tego punktu nie było w oficjalnym programie wizyty papieża w Polsce. Franciszek odwiedził wczoraj przed ósmą rano leżącego w szpitalu, nieprzytomnego od prawie dwóch miesięcy kard. Franciszka Macharskiego.
Informacja o planowanej wizycie papieża dotarła do pracowników Centrum Urazowego Medycyny i Katastrof Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie pocztą pantoflową. Doniesiono im, że papież odwiedzi klinikę w drodze z Wawelu do kurii w środę wieczorem. To było o tyle prawdopodobne, że po południu do szpitala przybyła papieska ochrona.
- Czekaliśmy długo, ale papież się nie pojawił - mówi Danuta Obara, pielęgniarka. Była troszkę zawiedziona, ale jak przyznaje, rozumiała, że papież ma prawo być zmęczony. Jadąc wczoraj rano do pracy p. Danuta miała już inny nastrój. W środę wieczorem na oddziale intensywnej terapii usłyszała, jak kard. Stanisław Dziwisz powiedział do nieprzytomnego kard. Macharskiego „Franiu, jak wytrzymasz, będziemy tu rano u ciebie”.
Byli. Na dziedzińcu szpitala i wokół niego zgromadził się prawdziwy tłum, byli w nim pracownicy tej i pobliskich klinik. Widzieli, jak Franciszek wchodzi i wychodzi. - Był skupiony i wzruszony. Trudno się dziwić. Wszyscy wiemy, że kardynał jest w ciężkim stanie. Mimo to, szeptaliśmy między sobą, że na pewno czeka na papieża - mówi p. Danuta.
Do sali, w której przebywa były metropolita krakowski, papież Franciszek wszedł w towarzystwie kard. Dziwisza. Wspólnie modlili się przy łóżku chorego. Później papież spotkał się z rektorem Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. Wojciechem Nowakiem oraz pracownikami oddziału intensywnej terapii, którzy opiekują się kard. Macharskim. Papież serdecznie podziękował całemu zespołowi.
- Dla nas to ogromne wyróżnienie, bo pracujemy na oddziale, gdzie trafiają pacjenci w bardzo ciężkim stanie. Zdajemy sobie jednak sprawę, że papież nie przyjechał do nas, tylko przybył odwiedzić swojego przyjaciela - mówi dr n. med. Wojciech Serednicki, kierownik oddziału anestezjologii i intensywnej terapii.
Dr Serednicki podkreśla, że wizyta papieża Franciszka miała charakter bardzo osobisty. I taka też, bardzo osobista, prowadzona w języku angielskim, była krótka rozmowa papieża z pracownikami oddziału, którzy opiekują się kard. Macharskim.
Dr Serednicki nie chciał się wypowiadać na temat stanu zdrowia byłego metropolity krakowskiego. Wiadomo jednak, że kard. Macharski od siedmiu tygodni jest nieprzytomny. Od czasu gdy wychodząc na przechadzkę po ogrodzie, przewrócił się i stracił przytomność. W takim stanie odwieziono go do kliniki.
Tam okazało się, że złamał kręgosłup. Kilka dni później metropolita senior przeszedł udany - jak mówili lekarze - zabieg „stabilizacji potyliczno-szyjnej kręgosłupa”. Operację wykonali medycy z Katedry Ortopedii i Rehabilitacji CM UJ w Zakopanem. Stan hierarchy po operacji określali jako „ciężki, ale stabilny”. Od tego czasu we wszystkich małopolskich kościołach odprawiane są msze św. w intencji jego zdrowia. Wiele z tych świątyń konsekrował właśnie kard. Macharski.