„Gang maski” staje przed sądem. Zeznaje tylko Krystian C.
Napady rabunkowe na banki w Nowej Soli, Nowogrodzie Bobrzańskim i Niegosławicach – takie są zarzuty. Łup to ćwierć miliona złotych
„Gang maski” wygląda niepozornie. Jeden to siwy starszy pan. Drugi – szczupły mężczyzna. Trzeci – młody chłopak, elegancko przystrzyżony, zawsze w marynarce. Ciążą na nich poważne zarzuty: napadów rabunkowych na banki w Nowej Soli, Nowogrodzie Bobrzańskim i Niegosławicach. Łup to ćwierć miliona złotych. Nie przyznają się. Zeznaje tylko Krystian C.
Siedzą za pancerną szybą. 59-letni Czesław Sz. ma bogatą kartotekę kryminalną, ale jak mówi obrońcy, można mieć bogatszą. To recydywista, karany już za napady rabunkowe. Przed ostatnimi skokami wyszedł na przepustkę z więzienia w Częstochowie i nie wrócił do celi. W tym czasie siedział w Niemczech za długi. Potem ukrywał się w Szwajcarii. Był za nim wystawiony europejski nakaz aresztowania. Czesław Sz. nie przyznaje się też do udanego skoku na pocztę koło Częstochowy.
Więcej przeczytasz w papierowym wydaniu Gazety Lubuskiej oraz z wydaniu PLUS.