Gdy autobus jedzie jak chce
Czytelnicy skarżą się na podmiejskie linie, które spóźniają się lub są na przystanku... za wcześnie. Mieszkaniec Szerokiego: - Linia nr 3 jest jedną z dłuższych w mieście, łatwo łapie opóźnienia.
- Do pracy jeżdżę z ulicy Gnieźnieńskiej. Linia nr 3 przyjeżdża na tyle rzadko, dwa, trzy razy na godzinę, że jeśli znacznie opóźni się lub wypadnie jeden kurs, to mam problem - denerwuje się Czytelniczka Kuriera.
Jako przykład podała nam kurs z ostatniego czwartku, kiedy autobus nr 3 z godziny 9.12 przyjechał dopiero po 9.20, a następny kurs według rozkładu był o godzinie 9.52.
Opóźnienia przez remont
Kurs obsługiwało MPK. Dziesięciominutowe opóźnienie wynikało z sytuacji na drodze. Obecnie na ulicy Nałęczowskiej obowiązuje ruch wahadłowy, stąd opóźnienie. Ma to związek z budową przedłużenia ul. Bohaterów Monte Cassino
- tłumaczy Weronika Opasiak, rzeczniczka Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Lublinie.
W podobnym tonie co przedstawicielka miejskiego przewoźnika wypowiedział się Zarząd Transportu Miejskiego, który odpowiada m.in. za rozkłady. Anna Zalewska z ZTM Lublin dodała do tego jeszcze „sytuację pogodową”, ponieważ w czwartek rano padał deszcz. - Linia nr 3 miała zawsze opóźnienia, stojąc w korkach na Kraśnickiej, Racławickich, a teraz jeszcze dołożył się do tego remont Nałęczowskiej. Obecnie prace są najbardziej uciążliwe dla mieszkańców. Autobusy stoją w długim korku jeden za drugim, a potem przyjeżdżają wszystkie w tym samym czasie - komentuje Józef Kaźmierczak, przewodniczący rady dzielnicy Szerokie.
Problem drogowy na razie nie zniknie. Obecnie na ulicy Nałęczowskiej obowiązuje zwężenie do jednego pasa.
- Ruch obustronny odbywa się na połowie jezdni. Tej, którą wcześniej poruszaliśmy się w kierunku Nałęczowa - wyjaśnia Karol Kieliszek z zespołu prasowego Urzędu Miasta Lublin. - Przed nami jest jeszcze kilka etapów prac. To ogromny zakres robót do wykonania. Z utrudnieniami należy się liczyć do końca roku - podkreśla Karol Kieliszek.
Linia nr 3 jest jedną z dłuższych w mieście, więc łatwo łapie opóźnienia. Rozwiązaniem problemu byłoby dołożenie dodatkowego wozu w ciągu dnia do jej obsługi
- uważa Józef Kaźmierczak z Szerokiego.
Przyjazd przed czasem
Inny Czytelnik zwrócił uwagę na drugą stronę problemu komunikacji miejskiej jeżdżącej niezgodnie z rozkładem. Wsiadając na ulicy Turystycznej do linii nr 2 zauważył, że czasami autobus jest na przystanku wcześniej niż powinien. I jeśli przyjdzie się punktualnie, to trzeba czekać na kolejny kurs.
- Jeśli chodzi o linię nr 2 System Informacji Pasażerskiej w lipcu nie wykazał przyspieszeń powyżej 1 minuty. Przypomnę, że zgodnie z zawartymi z przewoźnikami umowami w Standardach Świadczenia Usług dopuszczalna jest tolerancja przyspieszenia do 1 minuty - odpowiada Anna Zalewska z biura prasowego Zarządu Transportu Miejskiego w Lublinie.