Gdy pada, wieje i grzmi, zdejmij nogę z gazu. Jedź bardzo ostrożnie [infografika]
Zmienna i deszczowa aura potrwa do 25 lipca. Na baczności powinni się mieć zwłaszcza kierowcy, bo warunki do jazdy nadal nie będą dobre.
W ostatnich dniach przyzwyczailiśmy się do frontów atmosferycznych „maszerujących” przez Kujawy i Pomorze, a nawet przez całą Polskę z zachodu na wschód. W najbliższym tygodniu, a także następnym, będzie podobnie.
Chmury i słońce
- Z północnego zachodu napływa polarnomorskie powietrze niosące na przemian ciemne chmury i przebłyski słońca - informuje bydgoski synoptyk dr inż. Bogdan Bąk. - Dziś będzie padało mniej niż wczoraj, a na termometrach zobaczymy maksymalnie 18-20 stopni Celsjusza. Sobota będzie ładniejsza i temperatura wzrośnie do 20-22 stopni.
W niedzielę, początkowo ładną (22-24 stopnie), pojawi się kolejny front atmosferyczny, który przyniesie ochłodzenie do ok. 16 stopni. Tak chłodno będzie zapewne także w poniedziałek.
- Zmiennej, miejscami wilgotnej pogody z burzami należy spodziewać się aż do 25 lipca. Jak będzie później, na razie trudno przewidzieć - dodaje Bogdan Bąk.
Uważaj na drodze!
To trudny czas dla kierowców. Drogi są albo mokre, albo parują, gdy pojawia się słońce, ewentualnie jedzie się w trakcie deszczu, wzmagającego się wiatru, burzy.
Kierowcy są bardziej narażeni na porywiste wiatry na otwartych odcinkach dróg, mostach, a także gdy wyprzedzają np. samochody ciężarowe.
- Gdy tylko pojawia się silny podmuch, kierowca musi natychmiast delikatnie dostosować ustawienie kół do kierunku wiatru, aby zrównoważyć jego siłę - wyjaśnia Zbigniew Weseli, dyrektor Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault. - Gdy jednak zaczynamy tracić kontrolę nad pojazdem, trzymajmy mocno obiema rękami kierownicę i zatrzymajmy auto w bezpiecznym miejscu.
- Czynniki pogodowe, a także choćby spadające ciśnienie, wpływają na reakcje kierowcy i na jego jazdę - przestrzega mł. insp. Robert Olszewski, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Co gorsza, kierowcy przyzwyczaili się do dobrej aury, która trwała od późnej zimy do początku lipca, do sprzyjających warunków na drogach i nagle pojawiły się problemy.
Naczelnik radzi zdjąć nogę z gazu, zwłaszcza gdy pada i wieje silny wiatr. Zwraca uwagę na wodę zalegającą cienką warstwą na asfalcie, która w przypadku szybkiej jazdy działa jak poduszka. Pojazd unosi się na niej, traci przyczepność i rośnie ryzyko wpadnięcia w poślizg.
Na autostradzie wolno zatrzymywać się wyłącznie w miejscach obsługi podróżnych (MOP), czyli specjalnie wyznaczonych strefach parkingowych. Na zwykłej drodze najlepiej zatrzymywać się na stacjach benzynowych. Ważne, aby samochód czy motocykl ustawić w miejscu nienarażonym na upadek gałęzi czy całego drzewa. A takie ryzyko pojawia się w trakcie nawałnic.
Dobra jest kawa
- W taką aurę, gdy mocno waha się ciśnienie, należy robić częstsze odpoczynki i w razie potrzeby uregulować sobie ciśnienie kawą - radzi zajmujący się m.in. kierowcami dr Bogdan Czajka z Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Zgłowiączce. - Przede wszystkim zaś zalecam rozsądek, bo tego nie zastąpi nam najlepszy elektroniczny sytem bezpieczeństwa. Na jazdę przeznaczmy więcej czasu niż w dobrych warunkach pogodowych.
W deszczu i we mgle
Do 30 czerwca tego roku na kujawsko-pomorskich drogach do szło do 3 wypadków (70 kolizji) we mgle, do 36 (840 kolizji) w deszczu, 10 (380 kolizji) w śniegu, 12 (200 kolizji) w oślepiającym słońcu, 5 (50) w silnym wietrze, do 77 (2400) na mokrej nawierzchni.