Ludzie do miast sami zwabiają dzikie zwierzęta, które nie potrafią się tu odnaleźć. Eko Patrol Straży Miejskiej i Ptasi Azyl zajmą się chorym, dzikim zwierzęciem
Kto spotyka w lesie dzika, ten na drzewo szybko zmyka - mówi dziecięca rymowanka. Problemem jest jednak to, że dziki, ale też inne leśne zwierzęta częściej spotkać można nie w gęstym lesie, a w gęsto zaludnionej miejskiej dżungli. Dlaczego tak się dzieje?
- Przede wszystkim wielkie aglomeracje miejskie, takie jak Poznań rozrastają się z roku na rok i zajmuje tereny leśne - tłumaczy Hieronim Wawrzyniak, kierownik Oddziału Centrum Zarządzania Kryzysowego Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Bezpieczeństwa Urzędu Miasta Poznania.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień