Problem ze zbyt małą liczbą miejsc w żłobkach występuje niemal wszędzie. Sprawdzamy, jak starają się z nim poradzić samorządy.
- W naszym mieście nie ma żłobka i to utrudnia mamom życie - mówi – Marta Misiek, młoda mama z Międzyrzecza. - Chciałabym wiedzieć, czy w innych miastach też jest taki problem.
W Krośnie Odrz. bezrobocie się zmniejsza, coraz więcej kobiet oddałoby swojego maluch do żłobka. I poszło do pracy.
- Blisko setka dzieci nie została przyjęta - mówi wiceburmistrz Krosna Odrz. Grzegorz Garczyński. To duża liczba, jednak zastępca uspokaja, bo w trakcie remontu jest budynek przy ul. Piastów 2. - Udało się nam pozyskać dofinansowanie na dostosowanie budynku w postaci 2,5 miliona złotych - informuje G. Garczyński. Przedszkole ma zacząć działać od września. Gmina stara się o uruchomienie kolejnych oddziałów żłobkowych przy tym właśnie przedszkolu.
Ewelina Piechocka z Krosna Odrz. przyznaje, że choć osobiście jej ten problem nie dotyczy, to znajomych już tak. Bo miejsc w żłobku brakuje.
Mariusz i Paulina Michalikowie z Nowej Soli mają siedmiotygodniowego synka Maksymiliana. Zastanawiają się nad opieką nad dzieckiem, bo za rok pani Paulina chce wrócić do pracy.
– W Nowej Soli jest tylko jeden żłobek. Nie ma prywatnych ani innych tego typu placówek. Liczymy na pomoc babci – mówi M. Michalik.
W Nowej Soli zapadły już decyzje o rozbudowie miejskiego żłobka o 35 miejsc.
– W drugiej połowie 2018 roku będziemy gotowi do złożenia wniosku o dofinansowanie tej inwestycji - mówi wiceprezydent Jacek Milewski.
W Zielonej Górze działają trzy miejskie żłobki. Potrzeby są jednak większe. Jak grzyby po deszczu wyrastały więc niepubliczne placówki, oferujące opiekę nad dziećmi do lat trzech. W nich jednak obowiązują większe opłaty niż w miejskich przedszkolach. Od 2013 roku postanowiło dopłacać rodzicom, których maluchy skorzystają z oferty prywatnych żłobków. Co roku ogłasza konkurs i przyznaje odpowiednie dotacje (400 – 300 zł na dziecko). Pieniądze trafiają do kilkunastu żłobków. Dofinansowanie dotyczy od 15 do 60 miejsc w każdej z placówek. Miasto przeznacza na ten cel ok. 1,8 mln zł rocznie.
Pomimo oddania do użytku kolejnej placówki w Gorzowie Wlkp., tegoroczny nabór zakończył się najgorszym wynikiem od lat. Na 184 miejsca były 502 podania. Ponad 300 maluchów zostało na lodzie...
W_Świebodzinie szykują kolejne miejsca dla maluchów.
- Pojawią się dodatkowe oddziały „zerówki” w nowych szkołach podstawowych 1 i 3 (obecne gimnazja). W planach jest także utworzenie dodatkowych sal, by pozyskać około 80 miejsc dla trzylatków - informują urzędnicy.
W żagańskich żłobkach w tym roku również zabrakło miejsc. Niemalże wszędzie nabory zostały już zakończone. W Żłobku Miejskim nr 1 miejsc zabrakło dla 30 dzieci.
- Nawet u nas jest nadmiar - mówi Bogdan Pałka, prezes Zespołu Edukacyjnego, który prowadzi Niepubliczny Żłobek „Brzdąc”. - Zachęcamy rodziców do wpisywania się na listę rezerwową. Być może jakieś miejsce się zwolni.