Generałowie nadal blisko wojska mówią: - Nie jest dobrze

Niedawno min. Macierewicz oświadczył, że Polska musi mieć armię, która sama obroni ojczyznę. Kiedy to się stanie?

Zagrożenie militarne ze strony Rosji jest ulubionym konikiem publicznych wystąpień Antoniego Macierewicza, ministra obrony narodowej. Można powiedzieć - i słusznie, bo Zachód i całe NATO przespało dekadę, w której Rosja modernizowała na potęgę swoje wojska. Za słowami powinny iść czyny, a z tym już jest znacznie gorzej.

Stowarzyszenie Euro - Atlantyckie, działające przy BCC, przygotowało niedawno konferencję pt. Zagrożenie dla bezpieczeństwa militarnego Polski, na którą zaprosiło byłych generałów i ekspertów wojskowości.

Rosja - zagrożenie dla Europy

Zdaniem gen. Leona Komornickiego największym zagrożeniem dla bezpieczeństwa europejskiego jest rosnący od wielu lat potencjał armii rosyjskiej, a w głównej mierze wojska rozmieszczone w Zachodnim Okręgu Wojskowym - czyli niedaleko Polski, także w Obwodzie Kaliningradzkim. To jednostki wyposażone są w najnowszy sprzęt wojskowy. To 6. armia, 1. armia pancerna i 20. armia ogólnowojskowa - gen. Komornicki wskazuje kolejne miejsca na mapie Europy. Gotowe do użycia w bardzo krótkim czasie. Błyskawicznie przeszłyby w stan pełnej gotowości bojowej.

400 000 rosyjskich żołnierzy, wyposażonych w 2 300 czołgów może uderzyć na Europę. Do tego 12 000 starych czołgów T-60 i T-80, wycofanych z linii, stoi zakonserwowanych w bazach. Wojsko wyposażone jest w prawie 7 000 transporterów opancerzonych. Kolejnych 18 tys. stoi zakonserwowanych na terenie Zachodniego Okręgu Wojskowego. Rosjanie w tym okręgu mają ok. 4 000 000 rezerwistów przygotowanych do działań. Z rezerwistów i zakonserwowanego sprzętu mogą sformować nowe dywizje i brygady zmechanizowane na wypadek wojny.