Gigantyczne zainteresowanie unijnym programem dla rodziców
Najwytrwalszy, żeby być pierwszym nocował w aucie przed budynkiem toruńskiego MOPR - u. Kolejki tworzyły się od godziny 4 rano. Tak wyglądał w Toruniu pierwszy dzień składania wniosków o unijne środki na żłobki i nianie.
- Za czym taka kolejka? - dopytywali mieszkańcy Bydgoskiego Przedmieścia zaskoczeni porannym szturmem na punkt MOPR-u przy ul. Konopnickiej. To jedno z miejsc, które od wczoraj przyjmuje wnioski o unijne środki na nianię, żłobek czy klubik dziecięcy od rodziców dzieci do lat 3. Zdobyć można do 800 zł miesięcznie rocznego dofinansowania.
Poza punktacją liczy się kolejność zgłoszeń. Nic dziwnego więc, że pierwszy na kolejkowej liście nocował z termosem w ręku, w samochodzie przed siedzibą MOPR. Od godz. 4 rano tworzyła się już regularna kolejka, w której ustawiały się m.in. matki z małymi dziećmi, w głębokich wózkach i fotelikach samochodowych. Gdy o 7.30 otworzyły się drzwi MOPR-u, okazało się, że przygotowane 100 numerków kolejkowych to za mało, na oko stało grubo ponad 150 osób, w udostępnionej po otwarciu klatce schodowej zmieściła się raptem garstka oczekujących.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień