Gimnazjum powinno być podstawówką
- Burmistrz chce zamknąć naszą szkołę. To wbrew prawu! - mówią mieszkańcy Pomorska, którzy planują zorganizować referendum
Planowane zmiany w oświacie przygotowane przez resort oświaty odbijają się czkawką mieszkańcom Pomorska, w którym znajduje się gimnazjum. Radni gminy Sulechów postanowili, że miejscowa szkoła, gdy gimnazjaliści ukończą naukę, zostanie zlikwidowana. Zadanie nauczania dzieci w 8-klasowej szkole podstawowej przejmie w całości placówka w sąsiednich Brodach.
- Ustawa jednak mówi, że gimnazjów się nie likwiduje a wygasza - mówi Wilhelm Korodczuk, prezes Stowarzyszenia ,,Szansa na Życie’’. - W naszym gimnazjum uczą się dzieci z dwóch gmin, Sulechowa i Czerwieńska. Po zmianie w oświacie w budynku powinny uczyć się dzieci z 7 i 8 klasy. Jednak one nie będą już przyjmowane do szkoły w Pomorsku tylko w Brodach. A pałac, w którym mieści się placówka zostanie sprzedany.
Plany te dla mieszkańców Pomorska to kolejny dowód na to, że gmina nie dba o ich interesy. W budynku gimnazjum mieści się oprócz szkoły również biblioteka i przedszkole.
- W pałacu są dużo lepsze warunki nauki niż w małej placówce w Brodach - dodaje Elżbieta Gołąb, przewodnicząca rady rodziców szkoły w Pomorsku. - Gdzie mają pomieścić się wszystkie nasze dzieci? Nie chcemy kłótni z naszymi sąsiadami z Brodów. Powinny funkcjonować dwie szkoły i u nich i u nas.
O likwidacji gimnazjum w Pomorsku mówiono już rok temu. Wtedy jednak gmina wycofała się z tych planów. Jak się okazuje nie na długo...
- Jesteśmy przez gminę pomijani - mówi Zbigniew Wasylkowski, mieszkaniec Pomorska. - Nie mamy wsparcia. Zgodzono się na likwidację stacji kolejowej, nikt nie pomyślał, żeby połączyć naszą wieś z biegnącym nieopodal gazociągiem, a teraz zabierają nam szkołę. Wystarczy tego lekceważenia. Dlatego chcemy doprowadzić do referendum w sprawie odłączenia wsi zaodrzańskich od Sulechowa i Czerwieńska i utworzyć nową gminę, która dbałaby o nasze interesy - zapowiada mieszkaniec, który siedzibę władz nowej gminy widziałby w Nietkowicach.
Co na protest mieszkańców odpowiada burmistrz?
- Nie będzie naboru nowych dzieci do placówki w Pomorsku - mówi Ignacy Odważny. - Na skutek protestów skontrolowano szkołę w Brodach. Okazało się, że ta placówka jest dobrze przygotowana do pełnienia swojej funkcji. To, że jest tam za mało miejsca, to subiektywna ocena protestujących. W Pomorsku zostanie oddział przedszkolny, wyremontujemy świetlicę wiejską, a szkoła w Brodach doczeka się termomodernizacji. Możliwe, że za dwa lata pałac w Pomorsku zostanie przeznaczony na sprzedaż.
Burmistrz tłumaczy, że decyzje te są podyktowane ekonomią, brakiem dzieci dla dwóch podstawówek.
- Oświata musi kosztować. Przecież to nie firma, która przynosi zyski - odpowiadają mieszkańcy.
Stowarzyszenie ,,Szansa na Życie’’ wystosowało list do wojewody, w którym domagają się powołania w Pomorsku szkoły podstawowej. Twierdzą, że uchwała sulechowskich radnych o nowej sieci szkół w gminie jest niezgodna z prawem. Czekają na odpowiedź.