Giżyński o woj. częstochowskim: Prezes Kaczyński pozwolił na tworzenie mapy
Kolejna odsłona awantury o województwo częstochowskie. Poseł Szymon Giżyński nazywa media i kolegów posłów „antyczęstochowskimi”.
Województwa częstochowskiego nie będzie – uważa poseł Tomasz Jaskóła, który w ubiegłym tygodniu wysłał w tej sprawie do naszej redakcji specjalny komunikat. Poseł Jaskóła nigdy do przeciwników województwa częstochowskiego nie należał.
Twierdził, że na określonych zasadach, ma ono sens. Dlaczego więc stwierdził, że nie ma na to szans? Swoją tezę opiera na interpelacji, którą złożył wraz z dwoma innymi parlamentarzystami KUKIZ’15, Jarosławem Sachajko i Bartoszem Józwiakiem. Posłowie zadali w niej premier Beacie Szydło sześć pytań o nowe województwo, a ponieważ nie otrzymali żadnej odpowiedzi, uznają, że to znak, iż o nowym województwie nie ma mowy.
Czytaj więcej: Województwo częstochowskie? Posłowie KUKIZ'15 pytają, premier nie odpowiada
Wielunianie są na „nie”
Parlamentarzyści KUKIZ’15 zdecydowali się na poznanie szczegółów planowanych zmian z uwagi na zaniepokojenie mieszkańców powiatu wieluńskiego. Wielunianie obawiają się przyłączenia do województwa częstochowskiego. Mieszkańcy miasta i okolicznych wsi zdecydowanie sprzeciwiają się tego typu reformie, chcąc pozostać w województwie łódzkim. W swojej interpelacji pytają także o koszty potencjalnej reformy, przeprowadzone konsultacje społeczne i przesłanki, jakie przemawiają za wyodrębnieniem nowego województwa z Częstochowy i pobliskich powiatów.
Poseł Jaskóła wytyka również w komunikacie, że Prawo i Sprawiedliwość wielokrotnie używało kwestii utworzenia województwa częstochowskiego podczas kampanii wyborczej, ale obietnicy nie dotrzymało. Komunikat posła Jaskóły spotkał się z ostrą odpowiedzią posła Szymona Giżyńskiego z PiS, który jest największym orędownikiem reaktywacji województwa.
Czy powinno powstać województwo częstochowskie?
Poseł Giżyński w wywiadzie dla lokalnej telewizji TV Orion stwierdził, że Tomasz Jaskóła dopisał się do „niechlubnej listy niedowiarków, sceptyków i przeciwników województwa częstochowskiego”, na której znajdują się również Gazeta Wyborcza, Dziennik Zachodni i posłanka Izabela Leszczyna.
Poseł Giżyński jest przekonany, że nowe województwo częstochowskie powstanie wcześniej czy później, bo wynika to z decyzji moralnej i politycznej prezesa Jarosława Kaczyńskiego, który zezwolił na tworzenie mapy przyszłego województwa.
Mapa regionu się kurczy
Terytorium przyszłego województwa z miesiąca na miesiąc się zmniejsza, a wraz z nią zmniejszają się szanse na takie województwo. Niedawno okazało się, że przeciwny jest mu powiat wieluński. Obecnie tylko powiaty częstochowski i kłobucki oraz gmina Poraj otwarcie popierają pomysł reaktywacji regionu. Czołowi politycy PiS wielokrotnie wypowiadali się na ten temat, wbrew słowom Szymona Giżyńskiego, że województwa nie będzie.
„W opinii Ministerstwa Rozwoju powołanie nowego województwa nie przyspieszyłoby gwałtownie rozwoju regionu, a wręcz mogłoby prowadzić do spowolnienia jego rozwoju z powodu istniejących zobowiązań prawnych zawartych m.in. w Umowie Partnerstwa – tak na interpelację posłanki Izabeli Leszczyny odpowiedział w ubiegłym roku Jerzy Kwieciński, sekretarz stanu w ministerstwie rozwoju.
Dla całego regionu utworzenie nowego województwa było być może korzystne w 2020 roku. Wówczas Częstochowa i region nie mogłyby korzystać z dotacji unijnych, będać w bogatym woj. śląskim, a samodzielnie byłoby to możliwe.
– Myślę, że rząd powinien sporządzić wnikliwą analizę dotyczącą zmiany mapy samorządowej. Reaktywacja województw to skomplikowany proces, a sporządzenie takiej analizy mogłoby być krokiem w kierunku nowych województw. Być może kraj trzeba podzielić na kilka wielkich regionów, a w nich znalazłyby się superpowiaty lub województwa – mówi Halina Rozpondek, posłanka PO, która w 1998 roku najmocniej broniła województwa częstochowskiego.