Centrum Przesiadkowe w Gliwicach powstanie, ale bez efektownego dachu na drewnianej konstrukcji. Po przeliczeniu kosztów, miasto odstąpiło od tej koncepcji.
To po zakończonej w 2016 roku rewitalizacji dworca PKP w Gliwicach jedna z najbardziej wyczekiwanych inwestycji w mieście. Ma kosztować co najmniej 250 mln zł i nie tylko ułatwić życie podróżnym i zmienić układ komunikacyjny w sąsiedztwie dworca.
To także plan na rewitalizację tej części Gliwic. Miasto będzie ubiegało się o dofinansowanie unijne - 130 mln zł.
Zachodnia Brama Metropolii Silesia - Centrum Przesiadkowe, bo tak się nazywa to przedsięwzięcie - miałaby wiosną 2019 być już realizowana. To, oprócz wielkiego węzła po północnej stronie dworca PKP, także przebudowa placu przed dworcem kolejowym i placu Piastów.
- W jej ramach powstanie nowy dworzec autobusowy z zadaszeniem wraz z budynkiem głównym, budynkiem pomocniczym i tunelem. Przebudowany zostanie w tym rejonie układ komunikacyjny ul. Składowej, Toszeckiej, Tarnogórskiej, Jagiellońskiej, Okopowej, Piwnej, Zwycięstwa, Na Piasku, Bohaterów Getta Warszawskiego, placu Piastów a także ciąg pieszo-rowerowy od ulicy Berbeckiego/alei Przyjaźni do ulicy Fredry - informują gliwiccy urzędnicy.
W dalszej części:
- Co podkreśla wiceprezydent Gliwic, jeśli chodzi o kondycję miasta
- Dlaczego zrezygnowano z efektownej, drewnianej konstrukcji
- Ile czasu potrzeba, by obiekt powstał
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień