Główny szeryf odchodzi. - Nie ze strachu - mówi [wideo]
Zaledwie dwa miesiące inspektor Zbigniew Maj szefował polskiej policji. Zrezygnował, bo nie chce skalać munduru policjanta.
Komendant główny policji odchodzi ze stanowiska. Inspektor Zbigniew Maj zdecydował o oddaniu się do dyspozycji ministra spraw wewnętrznych. Według ustaleń RMF FM decyzja ta może mieć związek z tajną operacją przeciw Majowi, która miała go skompromitować.
Operację przeciw Zbigniewowi Majowi mieli przygotować funkcjonariusze Biura Spraw Wewnętrznych. Jak podaje RMF FM, jej celem miało być skompromitowanie szefa polskich policjantów. Jedną z pierwszych decyzji Maja było prześwietlenie pracy policjantów właśnie z Biura Spraw Wewnętrznych - przypomina RMF FM.
Według ustaleń radia chodzi o sprawę sprzed kilkunastu lat, kiedy Zbigniew Maj pracował w Centralnym Biurze Śledczym. Wtedy jeden z informatorów pomówił go o przyjęcie łapówki.
Wideo: Insp. Z. Maj: Dotknąłem układów, które funkcjonowały od lat. Przygotowano prowokację
Źródło: TVN24/x-news
Jednak sprawa została wyjaśniona i zamknięta, ale pracownicy z BSW podobno mają nowe informacje, które mieli przekazać prokuraturze. Ta z kolei ma przeprowadzić tajne śledztwo. Zbigniew Maj zdecydował o odejściu, żeby nie mieć wpływu na jego przebieg.
Inspektor Zbigniew Maj powiedział wczoraj na konferencji prasowej, że odchodzi z policji, by nie skalać munduru policjanta, a nie ze strachu. Funkcję komendanta głównego policji sprawował tylko dwa miesiące.
Powodem podjęcia decyzji o dymisji miały być zarzuty korupcyjne wobec Maja.
- Sprawa jakoby dotyczy przyjęcia przeze mnie łapówki w postaci pięciu butelek wódki - tyle wiem od dziennikarzy - skomentował na czwartkowej konferencji prasowej.
Dodał, że byli pracownicy Biura Spraw Wewnętrznych KGP przygotowywali przeciwko niemu prowokację. - Od dziennikarzy wiem, że badane są donosy, które nie mają potwierdzenia w faktach - mówił. Maj zapewnił, że decyzję podjął, ponieważ chce oczyścić swoje dobre imię z nieprawdziwych zarzutów.
- Od dziennikarzy dowiaduję się o różnych sprawach, które rzekomo toczą się przeciwko mnie - mówił wyraźnie rozżalony Maj.
Zaznaczył, że wszystkie doniesienia są nieprawdziwe.
Autor: Maciej Badowski