- Najpierw była wycinka drzew w parku miejskim. Teraz wycinane są też drzewa w innych rejonach miasta - skarżą się mieszkańcy Sulęcina. Burmistrz tłumaczy: - Wycinka jest związane z naszymi inwestycjami.
- Na ulicy Żwirki i Wigóry trwa wycinka drzew z pięknej, starej poniemieckiej alejki spacerowej. Na stadionie na Winnej Górze, wzdłuż ulicy Moniuszki, też już nie ma drzew - napisał jeden z internautów na forum na gazetalubuska.pl. - Mamy zbyt lekką rękę do wycinania drzew. Nie powinno tak być. Na zachodzie szanuje się stare drzewa, nie wycina, a pielęgnuje. Nie rozumiem też dlaczego w naszym mieście tak często dochodzi do ich wycinania - skomentował inny sulęcinianin.
Wycinka czy błąd?
O wycince drzew w mieście mówi też Emilia Gładych, która z córkami Wiktorą i Mają akurat przechodzi przez park miejski. - Dużym minusem naszego parku jest brak w nim zieleni. Jakiś czas temu wycięto tutaj drzewa - komentuje. Ale to nie są jej jedyne zastrzeżenia. - Przede wszystkim potrzebne są tutaj chodniki. Niektóre alejki to po prostu wydeptane trawniki, a te pozostałe są w takim stanie, że można na nich z łatwością nogi połamać. Nie jest to bezpieczne dla dzieci - tłumaczy pani Emilia.
Tniemy, bo budujemy
- W parku było przyjemniej, kiedy drzew było więcej. Teraz jest pusto, brakuje tu zieleni i pozostały tylko poucinane pnie. To straszy - ocenia pani Wanda, która codziennie od-wiedza park wraz ze swoim pupilem. - Słyszałam, że gdzieś w mieście też wycieli drzewa. Mam nadzieję, że był jakiś powód do takich decyzji. Jeśli nie, to ktoś popełnił duży błąd - dodaje mieszkanka.
Na przeróbki w parku część pieniędzy gmina chce pozyskać z dotacji unijnych
- Do wycinki drzew w parku miejskim przy ulicy Żwirki i Wigóry oraz Moniuszki mieliśmy powody - odpowiada burmistrz Dariusz Ejchart. Tłumaczy, że wycinki były konieczne ze względu na inwestycje. - Przez ul. Żwirki i Wigóry będzie przebiegać sieć wodociągowa. Ze względu na jej modernizację, musieliśmy wyciąć drzewa. Podobnie jest z ul. Moniuszki. Wycięte drzewa są w sąsiedztwie stadionu, który właśnie jest rozbudowany - mówi Ejchart. Natomiast wycinka w parku to początek większych zmian. - Najpóźniej w 2018 r. nasz park zmieni się nie do poznania. Czeka go rewitalizacja - wyjaśnia burmistrz.
Relaks i kultura w jednym
Co konkretnie zmieni się w parku? Po pierwsze zieleń. - Park wzbogaci się o 50 rodzajów różnych nasadzeń. Będą to krzewy, drzewa, byliny - wymienia Ejchart. Nowe gatunki będzie można liczyć w... setkach.
W parku będą też porządne alejki - zniknie więc problem, o którym mówiła pani Emilia. Do tego: oświetlenie, nowe ławki i fontanna.
Nowy - stary park będzie jednak przede wszystkim miejscem dla rodzin, typowym kompleksem rekreacyjnym. Rozbudowany zostanie w nim plac zabaw, pojawi się skate park, galeria pod chmurką i... kontener kultury.
- Kontener powstanie na wzór tych, które są już w większych miastach. Będą tu organizowane m.in. występy, latem być może pojawi się kawiarenka - wyjaśnia i planuje burmistrz.
Całość ma przypominać... Hyde Park w Londynie, czyli zielone miejsce na mapie miasta, które chętnie odwiedzają mieszkańcy, rozkładają się z kocami, bawią się i są otoczeni przyrodą, chociaż przecież ciągle są w mieście.