Gmina Dopiewo: Mieszkańcy mają problem z wywozem śmieci. Są odbierane po terminie, a na wykonawcę trudno jest wpłynąć
Od kilku miesięcy mieszkańcy gminy Dopiewo mają problem z nieterminowym odbiorem śmieci. Normą jest dla nich dwudniowe opóźnienie, ale w czasie majówki sięgało ono tygodnia. Gmina tłumaczy, że nie jest w stanie wpłynąć na wykonawcę, bo stroną jest międzygminny związek Selekt. - Jestem zażenowany postawą związku - mówi wójt Dopiewa. A związek jest niezadowolony z wykonawcy.
O problemach z wywozem śmieci w gminie Dopiewo pisaliśmy ostatnio na początku maja. W czasie długiego weekendu śmieci przez kilka dni zalegały przed domami m. in. w Dąbrowie i Dąbrówce. Mieszkańcy tłumaczą, że choć są wywożone, to niemal zawsze niezgodnie z harmonogramem.
Czytaj więcej: Gmina Dopiewo. Śmieci znów czekają na wywóz. Mieszkańcy czekają na informacje
- W długi weekend był tydzień spóźnienia. Zgłaszaliśmy sygnały do obsługującej nas firmy Alkom, ale nic to nie dało.
Kontakt z firmą jest utrudniony, a średnio ma ona do dwóch dni opóźnienia w stosunku do harmonogramu
- relacjonuje Przemysław Miler, mieszkaniec Dąbrowy.
Gmina Dopiewo należy do międzygminnego związku Selekt. To on jest odpowiedzialny za kontakt z firmami wywożącymi odpady i rozstrzyganie przetargów w należących do niego gminach. Zanim w życie weszła "ustawa śmieciowa" Dopiewo było obsługiwane np. przez firmę TP-Kom z Tarnowa Podgórnego.
- Z perspektywy czasu chwalę sobie tamten układ. Płaciliśmy od ilości wywiezionych kontenerów, a wykonawcy zależało, żeby faktycznie je opróżniać - wspomina Miler.
Zaznacza, że rozumiał intencje wejścia do związku Selekt:
- Wtedy człowiek myślał, że chodzi o środowisko, kwestia śmieci musi być uregulowana. Ale co z tego wyszło, skoro i tak znajdują się osoby, które wyrzucają je do lasów - pyta mieszkaniec.
Miler mówi, że harmonogram przewiduje wywóz dwa razy w miesiącu (zimą raz). Mieszkańcy muszą wypełnić deklarację, określić czy segregują śmieci i regularnie wnosić opłatę na konto Selektu.
Nie wykluczamy wystąpienia ze związku
Adrian Napierała, wójt Dopiewa tłumaczy, że choć do urzędu wpływają głosy niezadowolonych mieszkańców, to gmina nie jest w stanie nic poradzić.
- Nie jesteśmy stroną umowy z wykonawcą. Jest nią Selekt i to on podpisał umowę z Alkomem. Gmina nie może nic formalnie poradzić - komentuje Napierała.
I dodaje: - Jestem zażenowany postawą Selektu. Nie egzekwują zapisów umowy.
W pozostałej części artykułu przeczytasz:
- - jakie zastrzeżenia do firmy śmieciowej mają mieszkańcy?
- - jak tłumaczą się przedstawiciele Alkomu?
- - jak to wygląda w innych gminach?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień