Gmina Sianów: Ujęcie wody będzie modernizowane
Informacja o milionowej inwestycji w cieniu kolejnego skażenia wody bakteriami grupy coli.
Wczoraj Powiatowy Inspektor Sanitarny poinformował o zanieczyszczeniu wody w wodociągu miejskim w Sianowie bakteriami grupy coli. Ponownie ponad 6,6 tys. mieszkańców miejscowości Sianów oraz wsi Kłos nie może spożywać wody z kranu ani używać jej do przygotowania posiłków. Woda nadaje się tylko do spłukiwania toalety. W sobotę po dezynsekcji wody przeprowadzone będą kolejne badania.
W siedmiu miejscach stanęły beczkowozy, mieszkańcy mogą też odbierać wodę butelkowaną - szczegóły na gk24.
Ta informacja położyła się cieniem na innej - wczoraj Maciej Berlicki, burmistrz Sianowa, podpisał umowę na modernizację ujęcia wody wraz ze stacją jej uzdatniania w Sianowie. Przetarg na wykonanie prac wygrała koszalińska spółka EkoWodrol. Koszt to ok. 4,3 mln zł, z czego ponad 60 proc. to dofinansowanie.
- Inwestycja oznacza zwiększenie wydajności ujęcia wody, które dotąd służyło mieszkańcom Sianowa i miejscowości Kłos - tłumaczył burmistrz Berlicki. - Docelowo, a już wiemy, że dostaliśmy dofinansowanie na kolejny etap prac, będzie zaopatrywać w wodę miejscowości Skibno, Sucha Koszalińska, Kleszcze i Osieki. W perspektywie będzie jeszcze do podłączenia Rzepkowo - wyliczał.
- Powstanie pompownia drugiego stopnia ze zbiornikiem wyrównawczym i nowy układ filtracyjny, który zapewni lepszą jakość wody. Wykonana będzie też dodatkowa studnia - dodał Lech Wojciechowski, prezes spółki EkoWodrol.
Maciej Berlicki podkreślił, że jest bardzo zaniepokojony skażeniem wody w wodociągu miejskim, jednak nie jest to problem samego ujęcia. - Zleciliśmy akredytowanemu laboratorium dodatkowe badania wody w trzech miejscach. Już mamy wyniki z ujęcia i jednego z miejsc. Obie próbki są czyste, na trzecią czekamy. Skoro ujęcie jest czyste, to zanieczyszczenie jest gdzieś na sieci - wyjaśnił włodarz gminy.
- Z naszego doświadczenia mogę wskazać, że najczęściej mieszkańcy, oszczędzając na ściekach, używają ujęć, które są bardzo płytkie. Ścieka do nich woda gruntowa. Przy wyrównanym ciśnieniu zakażona woda może dostać się do sieci. Nie wiem jednak, czy akurat tak jest w Sianowie - podpowiedział Lech Wojciechowski, szef EkoWodrolu.
Odpowiedź dać może przeanalizowanie ujęć, również tych robionych „na dziko”. - Możliwe, że zlecimy to zadanie firmie zewnętrznej - podsumował burmistrz Sianowa.