Gmina wiejska Żagań bez długów
W ubiegłym roku samorząd nie zaciągał pożyczek, ani kredytów. Nie udzielał też poręczeń. Inwestował ze swojej kasy.
W ubiegłym roku budżet gminy był bardzo zrównoważony. Dochody wyniosły prawie 26 mln zł, zaś wydatki prawie 23 mln zł. Najwięcej pochłonęła oświata. Subwencja to 4,158 mln zł, a wydatki na palcówki oświatowe ponad 7,270 mln zł.
To spora kwota, przy liczbie 7.246 mieszkańców. Inwestycji nie było zbyt wiele, ale za własne pieniądze. Gmina kupiła między innymi cztery wiaty przystankowe, opracowała dokumentację remontów dróg w Starym Żaganiu, Dzietrzychowicach, Jeleninie i Trzebowie. W tym roku odbyły się już przetargi na wykonanie konkretnych remontów. Wykonała ogrodzenie cmentarza w Gorzupi i klimatyzację w Urzędzie Gminy za 31 tys. zł. 81 tys. zł pochłonął remont dachu szkół w Bożnowie i Trzebowie. Dzieci zyskały rodzinny plac zabaw w Bożnowie za 48 tys. zł.
Absolutorium nie było jednogłośne
Na środowej (29 czerwca) sesji było 13 na 15 radnych. 12 opowiedziało się za udzieleniem wójtowi Tomaszowi Niesłuchowskiemu absolutorium. Wstrzymał się jedynie radny Leszek Ochrymczuk. - Nie muszę się zgadzać z pozostałymi radnymi - tłumaczy. - Krytycznie oceniam zarówno budżet, jak i jego realizację.
Gmina wraz z miastem jest współwłaścicielem kilku spółek. M.in. ŻWiK
Na sesję z kwiatami dla wójta przyszedł starosta Henryk Janowicz, z wicestarostą Markiem Koptą i Maciejem Boryną, nieetatowym członkiem zarządu powiatu żagańskiego. Pogratulował włodarzowi uzyskania absolutorium. A było czego gratulować, ponieważ to już 16 absolutorium T. Niesłuchowskiego. „Żelazny wójt” rządzi gminą wiejską już od 40 lat. Został naczelnikiem w gminie w sierpniu 1976 r. i pełnił funkcję do czerwca 1990. Od tej daty, w kolejnych wyborach wciąż zdobywa poparcie większości swoich mieszkańców.
Niesłuchowski również podziękował przedstawicielom powiatu za dobra współpracę. Docenił też współpracowników i radnych. - Mam prawo przypuszczać, że ten rok będzie lepszy od poprzedniego - mówi wójt. - Rusza kolejna transza unijnych pieniędzy, które nie jest łatwo zdobyć, ale liczymy, że nam się uda.
Gmina z miastem w spółkach
Gmina wiejska razem z miastem Żagań jest właścicielem kilku spółek. Między innymi Żagańskiej Agencji Rozwoju Regionalnego, która ma siedzibę w pałacyku przy ul. Jana Pawła II. Zajmowała się ona głównie pisaniem projektów unijnych dla siebie i innych podmiotów. - Pieniądze z UE się skończyły i żeby nie doprowadzić do generowania kosztów, trzeba było postawić spółkę w stan likwidacji - tłumaczy T. Niesłuchowski. - Tym bardziej, że prezes odpowiada za jej finanse własnym majątkiem. Podjęliśmy decyzję, a jej likwidatorem został dotychczasowy prezes Grzegorz Gorzechowski.
Wójt wraz z burmistrzem poszedł do sądu gospodarczego w sprawie zmian w zarządzie Żagańskich Wodociągów i Kanalizacji. Miasto ma niewielki pakiet większościowy w spółce. Zwolniło poprzedniego prezesa i wybrało nowego. Burmistrz Daniel Marchewka podkreśla, że mieszkańców miasta, ponoszących koszty i płacących za ścieki jest ponad 26 tys., zaś mieszkańców gminy trochę ponad 7 tys. W związku z tym prawie równy podział udziałów jest dla miasta krzywdzący. Po pierwszej rozprawie wójt zdecydował się odstąpić do walki sądowej. Tłumaczył, że nie ma na to czasu.
Gmina jest również współwłaścicielem Zakładu Zagospodarowania Odpadów w Marszowie. Tu również są problemy, ponieważ zakład podniósł ceny przyjęcia śmieci, wzrosły też ceny opłat dla ludzi. - ZZO podjął kroki w celu poprawienia sytuacji - tłumaczył włodarz. - Na przykład produkcję kompostu.