W budowie zjazdów z autostrady w Gronowie i Myszęcinie wójtowie upatrują możliwości rozwoju.
Podczas konwentu Zrzeszenia Gmin Województwa Lubuskiego po raz kolejny wyrażono opinie na temat budowy zjazdów z lubuskiego odcinka autostrady A2 w Gronowie (gmina Łagów) oraz Myszęcinie (gmina Szczaniec). O budowie węzłów autostradowych w tych miejscowościach mówi się od dawna, bo też takowe miały powstać. Spośród 7 zaplanowanych węzłów w województwie lubuskim powstało pięć (Świecko, Rzepin, Torzym, Trzciel, Jordanowo – przyp. red.), a wykoannie dwóch pozostałych (Gronów, Muszęcin) jest odwlekana w czasie.
O wadze inwestycji przekonani są nie tylko wójtowie tych gmin. Pozytywną opinię wyraził też Sejmik Województwa Lubuskiego, a przedstawiciele Zrzeszenia Gmin Województwa Lubus¬kiego, w budowie węzłów upatrują szans dla gospodarki krajowej i zagranicznej. Chodzi o rozwój regionalnej branży transportowej, hotelarskiej czy turystycznej.
- Te zjazdy są konieczne. Nie tylko dla wygody mieszkańców, ale przede wszystkim rozwoju miejsc pracy w regionie. Dla nas to ważne - mówi kierowca Tomasz Graś.
Podczas konwentu w Łagowie przypomniano, że węzły miały już dawno powstać. Co zapisanow odpowiednich w dokumentach. Uczestnicy spotkania podkreślali, że brak tych zjazdów to nie tylko uciążliwość dla przedsiębiorców, ale również dla turystów i mieszkańców.
Jeszcze w maju, wójt gminy Łagów, Czesław Kalbarczyk, zaznaczał, że być może do inwestycji dojdzie szybciej.
– Dużą delegacją udaliśmy się do Ministerstwa Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej i przedstawiliśmy argumentację potwierdzającą potrzebę przyśpieszenia budowy węzła w Gronowie – mówił wójt. I jak zaznacza, obecnie zrobiono wszystko, co tylko możliwe, by udowodnić zasadność inwestycji.
– Czekamy na decyzję w tej sprawie – dodaje wójt Kalbarczyk. - Budowa zjazdu oznacza też zwiększenie bezpieczeństwa na drodze K92.
Warto dodać, że na naszym terenie są parkingi, ale i cała infrastruktura, gotowe na przyjęcie 4,5 tysiąca tirów.
- W tej chwili, by kierowcy mogli skorzystać z miejsc parkingowych w gminach Łagów i Lubrza, muszą zjeżdżać na węźle rzepińskim i nadrabiać drogi - zauważa wójt. - By ponownie włączyć się do ruchu, muszą zawrócić bądź wjechać węzłem nieopodal Świebodzina. Mamy tereny idealne pod działalność gospodarczo-przemysłową. Z pewnością, z chwilą budowy zjazdu, pojawiliby się inwestorzy, co w dalszej kolejności skutkuje utworzeniem nowych miejsc pracy dla mieszkańców.
Jest również wstępna uchwała intencyjna samorządu wojewódzkiego, mówiąca o pokryciu 50 procent kosztów budowy zjazdu.
– Wstępny kosztorys opiewa na kwotę 25 mln zł. Przedsiębiorca z Gronowa, zapewnił, że z chwilą wydania decyzji jest w stanie dołożyć około 10 mln zł – zaznacza Cz. Kalbarczyk.
Jak mówi wójt gminy Szczaniec Krzysztof Neryng - budowa zjazdu w Myszęcinie, to konieczność. Podkreśla, że znaczenie dla gminy Szczaniec jest takie samo, jak dla każdej innej gminy, przez którą autostrada miałaby przebiegać.
Budowa zjazdu oznacza też zwiększenie bezpieczeństwa na drodze K92
- Zakładaliśmy, że rozwinie się działalność gospodarcza na tym obszarze, a sama autostrada podniesie atrakcyjność terenów - mówi K. Neryng. - Można powiedzieć, że straciliśmy podwójnie. Przedsiębiorcy prowadzący swoją działalność przy obecnej DK 92 rozwijali się, autostrada miała to jedynie poprawić. Tymczasem nie wybudowano zjazdu.
Brak zjazdu przyniósł pewien regres, jeśli chodzi o funkcjonowanie lokalnych przedsiębiorców, a tym samym zastój gospodarczy gminy.
– Wybudowanie węzła drogowego oznacza poprawę kondycji firm zlokalizowanych w pobliżu, ale i całej gminy. Taka decyzja już została kiedyś wydana. To była oficjalna informacja, dlatego też lokalni przedsiębiorcy i nie tylko oni zaczęli lokować swoje pieniądze tutaj – podsumował wójt gminy Szczaniec. Budowę zjazdu popierają Władysław Dereszyński i Jeremiasz Jurczyk. Pan Jeremiarz już od kilku lat zabiega o obie inwestycje. - Jak na razie bezskutecznie. Może to się zmieni - tłumaczy.