Goha "Magical" z Torunia i jej patokariera: Chce się bić i zarabiać
Patoinfluncerka Goha "Magical" z Torunia prawie trafiła już do showbiznesu. Prawie, bo dzień przed walką na gali MMA zamiast do klatki z Marianną Schreiber trafiła za kratki. Ale to nie jest jej ostatnie słowo.
Fenomen patokoriery Małgorzaty Z. z Torunia przyprawia o zdumienie, ból głowy i obrzydzenie tych, którym obcy jest świat patostreamu i walk MMA. Tymczasem takie federacje jak Clout MMA żywią się nie tylko walkami prawdziwych wojowników, byłych sportowców czy celebrytów, ale patostreamerów właśnie. Dlaczego? Bo ci niosą ze sobą sensację i oglądalność. A to przekłada się na pieniądze.
9 marca Małgorzata Z. z Torunia, matka patoinfluencera Daniela "Magicala", znana jako Goha "Magical" miała stoczyć walkę z Marianną Schreiber, żoną posła Prawa i Sprawiedliwości z Bydgoszczy. Do walki nie doszło, ale torunianka już otarła się o prawdziwy showbiznes. I wszystko wskazuje na to, że z takiej kariery nie zrezygnuje.
8 marca 2024 roku. Goha zamiast do klatki trafia za kratki
Clout MMA polska federacja organizująca gale typu freak show fight z siedzibą w Warszawie. Pojedynki toczone są głównie na zasadach MMA, choć odbywają się i inne - z różnej maści influencerami właśnie w rolach głównych. Za całym biznesem stoi przede wszystkim Sławomir Peszko, były reprezentant Polski w piłce nożnej.
Interes kręci się dzięki widzom, którzy płacą za oglądanie - wykupując dostęp PPV lub śledząc pojedynki na imprezach na żywo. Oczywiście, biznes nakręcają też sponsorzy i reklamy. Ale ile zarobić mogą sami walczący na galach? Wszystko zależy od tego, jak silną marką jest ich nazwisko i jakie stawki wynegocjują ich menagerowie.