Góra Tatrzańska w Zielonej Górze może stać się centrum sportowym [WIDEO]
– Chciałbym, żeby stok narciarski na Górze Tatrzańskiej został naprawiony i aby działał przynajmniej zimą – mówi Adam Fularz.
Zielonogórzanin Adam Fularz postuluje, aby Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji przywrócił Górę Tatrzańską do życia.
– Nawet teraz, gdy nie działa orczyk, przychodzą tu ludzie pojeździć na sankach czy nartach – mówi Fularz. – Gdyby zadbać o ten stok, byłoby świetne miejsce dla aktywnego wypoczynku. Dziś wyciąg jest opuszczony, od lat nieczynny. Można mieć wrażenie, że zarządca nie przyznaje się do tego obiektu.
Zielonogórzanin wspomina czasy młodości, gdy stok był oświetlony zimą do późnej nocy. Był tu nawet punkt gastronomiczny i przenośna toaleta.
– To były dobre czasy. Pamiętam te zimy w młodości, jak tu jeździliśmy – mówi PiotrMarszałek, mieszkaniec osiedla w pobliżu Góry Tatrzańskiej. – Ale teraz zimy są inne od tych sprzed lat, zazwyczaj bez śniegu. Dlatego jeśli w coś tu inwestować, to koniecznie trzeba pokryć stok igielitem. Wtedy będzie można jeździć na nartach niezależnie od pogody.
Fularz proponuje, aby zarządca kupił armatki śniegowe, które tak jak w ośrodkach narciarskich zapewniają śnieg na stoku. Widzi to miejsce jako snowpark, gdzie powinny być tzw. hopki, raile i skocznie, które budowane są z myślą o miłośnikach snowboardu.
Co na to gospodarz obiektu?
– Zimy w Zielonej Górze są najczęściej bezśnieżne. Dlatego nie uruchamialiśmy wyciągu – mówi Robert Jagiełowicz, dyrektor MOSiR-u. – Ostat-nio rozwinęliśmy linę chyba w 2009 roku. Okazało się, że na jeden miesiąc. Wyciąg ma swoje lata i dziś już go nie uruchomimy. To wiąże się z dużymi kosztami, a ze zjazdów korzysta mało osób. Dochodzą względy bezpieczeństwa, bo z góry zjeżdżają i saneczkarze, i narciarze. O wypadek więc nie-trudno. A pomysłu organizacji snowparku nie da się zrealizować bez dużych pieniędzy.
Przed laty, gdy wyciąg na Górze Tatrzańskiej dzierżawili ajenci, sprzęt był wielokrotnie kradziony i dewastowany. Mimo to miasta przymierza się doożywienia stoku.
– Mamy w planach złożenie wniosku o dofinansowanie inwestycji na tym stoku – mówi Krzysztof Kaliszuk, zastępca prezydenta Zielonej Góry. – Dokumenty złożymy prawdopodobnie za 4 miesiące, po tym gdy przeprowadzimy konsultacje z mieszkańcami. Zapytamy ich, co chcieliby zrobić w tym miejscu.
W propozycjach jest m.in. budowa parku linowego, stoku pokrytego igielitem, lodowiska i wieży widokowej.
– To musiałoby być centrum rekreacyjne, aby żyło przez cały rok i przyciągało wielu ludzi – mówi Jagiełowicz.