Wczoraj w redakcji Głosu zorganizowaliśmy dyżur telefoniczny z udziałem prezydenta Koszalina Piotra Jedlińskiego
Czytelnik: - Co z terenem po dawnej bazie PKS w rejonie ul. Krakusa i Wandy - Powstańców Wielkopolskich? Miało tam powstać centrum handlowe i nic się nie dzieje.
Prezydent: - To prywatny teren i nie mamy wpływu na to, co się tam dzieje. Zmienił się jego właściciel i nie mamy informacji o tym, jak ten teren zostanie ostatecznie zagospodarowany.
Czytelnik: - A co z terenami podożynkowymi? Jest na nie jakiś pomysł?
Prezydent: - Wszystko po kolei. Obecnie zajmujemy się zagospodarowaniem Góry Chełmskiej. Mam nadzieję, że w przyszłym roku uda nam się uzyskać dofinansowanie i zrobimy dojazd na stadion. Uprzedzając pytanie - nie zamierzam sprzedawać tego terenu.
Giełda działa, na bieżąco wykonujemy tam remonty. A obecnie, jak mówiłem, skupiamy się na Górze Chełmskiej.
Czytelnik: - Czy jest możliwość stworzenia u nas miejsca do sportu żużlowego?
Prezydent: - To oznacza ogromne nakłady. Na razie nie, raczej pozostają nam emocje przed telewizorem, a jak powstanie S6, to wtedy dojazd do Gorzowa, gdzie można oglądać ten sport na żywo, będzie z pewnością łatwiejszy, wiec zapewne chętni będą mogli z tego skorzystać.
Czytelniczka: - Dzwonię w sprawie ulicy Zientarskiego. Tam ludzie zrobili sobie deptak, chodzą jak chcą. Jest niebezpiecznie. Jeżdżą też tą ulicą samochody. Jak popada, są ogromne kałuże. Czas to ucywilizować. Przydałby się chodnik i oczywiście porządna ulica.
Prezydent: - Nie mam dla pani dobrej wiadomości. Na razie nie przewidujemy inwestycji na tej ulicy. Nie jesteśmy w stanie wszystkiego zrobić od razu. Najbliższa planowana duża inwestycja w rejonie waszego zamieszkania to przebudowa ul. Piłsudskiego. A jeżeli chodzi o ulicę Zientarskiego - trzeba się uzbroić w cierpliwość.
Czytelnik: - Dzwonię z ul. Drzymały - co z chodnikiem na tej ulicy?
Prezydent: - Będzie naprawiony. Przypomnę, że w tym roku dodatkowo na chodniki w mieście przeznaczyliśmy ponad dwa miliony złotych.
Czytelnik: - Dzwonię z ul. Irlandzkiej - kiedy tam zostaną położone płyty?
Gdy jest sucho - tam się bardzo kurzy, gdy pada - powstają kałuże. Developer zrobił nam drogę, ale przy ul. Maltańskiej stanęło nowe przedszkole i jeżdżący tam mieszkańcy, którzy odwożą swoje dzieci, pędzą jak szaleni. Szybko, nie patrząc na to, że tam chodzą ludzie. Moje dziecko o mało nie zostało potrącone. Jest droga do przedszkola od strony KTBS, ale kierowcy z niej nie korzystają i jeżdżą nam przed oknami. To uciążliwe i niebezpieczne.
Prezydent: - Przy tej ulicy są jeszcze przewidziane kolejne inwestycje, a więc docelowej drogi na razie tam nie będziemy budować.
Na drogę z płyt także potrzebna jest cała dokumentacja i pozwolenie na budowę. Na dokumentację są z kolei potrzebne pieniądze.
Weźmiemy pod uwagę dodatkowe oznakowanie przejazdu w kierunku przedszkola; myślę, że warto oznaczyć skręt w lewo, z ul. Holenderskiej, jeszcze przed KTBS, by kierowcy wiedzieli, że mogą dojechać do przedszkola inną drogą.
OBSZERNA RELACJA Z DYŻURU W PIĄTEK W TYGODNIKU GŁOS KOSZALINA