Górka Tatrzańska do odnowy. Mówić o niej będą dziś radni, wczoraj Miejski Ruch wysłał list otwarty z apelem o konsultacje.
Na dzisiejszej sesji radni rozpoczną procedurę, dotyczącą zmian na Wzgórzach Piastowskich. Nie chodzi o teren przy amfiteatrze i planowane lodowisko. Tym razem to obszar obejmujący Górkę Tatrzańską i ciągnący się do ogrodu botanicznego.
Jak zauważa radny Marcin Pabierowski w studium napisało o rekreacyjno-sportowym charakterze tego miejsca. Tak też ma być w przyszłości.
Jakie były pomysły? Chodziło o całoroczny, ze sztuczną nawierzchnią stok. By narciarze mogli tu szusować przez cały rok. Były pomysły także z torem saneczkowym, małą gastronomią itd. Co jeszcze proponują zielonogórzanie? Park linowy, tor przeszkód dla snowboardzistów i rowerzystów, trasę zjazdową dla rowerzystów (dowhillowców), rozbudowaną i uporządkowaną sieć ścieżek do wykorzystania przez pieszych, biegaczy, uprawiających nordic-walking, rowerzystów, narciarzy śladowych, biegowych.
To dobrze, że wreszcie zauważmy, że mamy takie cudowne wzniesienie - 189 m. n.p.m., że można tam wjechać - co prawda orczykiem z lat 70., ale... i zjechać ze stoku o długości 175 m.
- Owszem, najwyższa pora zająć się tym terenem. Jest piękny i niewykorzystany w pełni, a przecież życie się zmienia, oczekiwania ludzi również - mówi Jolanta Buraczek. A jej koleżanka Ewa Rogowicz dodaje: - Trzeba to jednak robić z głową, by nie zniszczyć tego, co nam dała natura.
Wczoraj w imieniu organizacji i inicjatyw skupionych wokół Ruchu Miejskiego Zielona Góra, komisji rozwoju i ochrony środowiska mieszkańcy przekazali list otwarty. Czytamy w nim m.in. „Obecny pomysł dotyczący Wzgórz Piastowskich i sportów zimowych został narzucony odgórnie. Nie było o nim dyskusji. Nie było innych propozycji, na które można by przeznaczyć fundusze. Taką sugestią może być np. odnowienie infrastruktury wodnej w mieście. Zielona Góra nie ma wody. Mieszkańcy o niej marzą, być może bardziej niż o sportach zimowych? Szczególnie w obecnym zmieniającym się klimacie nowoczesne kąpielisko wydaje się zasadną opcją rozwoju miasta. Nie sądzimy, że pomysł budowy zimowej infrastruktury jest zły, aczkolwiek może warto postawić na inny kierunek? Niepokoi też fakt, że inwestycje, które mają być realizowane z Gminnego Programu Rewitalizacji (a więc Dolina Gęsnika, Park Poetów, Park Tysiąclecia i inne cenne przyrodniczo i krajobrazowo tereny, w tym również na włączenie do GPR czekają Wzgórza Piastowskie) nie będą wymagały wydania ekspertyzy oddziaływania na środowisko.
Jest to dla nas zupełnie niezrozumiałe posunięcie i jeśli chodzi tylko o szybkość wykonania zadania, strategia taka tym bardziej martwi i działać może na niekorzyść miasta i cennych zasobów przyrodniczych. Oczekujemy więc najpierw konsultacji o wysokiej jakości z udziałem niezależnych specjalistów i społeczników oraz mieszkańców dotyczących w kolejności: 1. rodzaju inwestycji, na którą mają być przeznaczone fundusze; 2. miejsca jej ulokowania; 3. propozycji realizacji”. A co Państwo myślicie na ten temat? aą