Gorlice. Bez dobrze przeżytego wielkiego postu nie ma co marzyć o radosnej wielkanocy
Ks. Roman Gierek, superior i proboszcz parafii pod wezwaniem Jana Chrzciciela, kustosz sanktuarium w Kobylance tłumaczy znacznie Wielkiego Postu.
Za nami pierwsza niedziela Wielkiego Postu. Jeszcze pewnie wielu nie zdążyło „wyhamować” i tak się zastanawiam, czy w dobie pędzącego świata, w którym coraz mniej jest świętości, tajemnicy, Wielki Post wytrzymuje próbę czasu?
Celem Wielkiego Postu jest dobre przeżycie Świąt Paschalnych, czyli przejścia razem z Chrystusem ze śmierci do życia. Święta te, są zapowiedzią przejścia, które nastąpi na końcu czasów. Bez dobrze przeżytego Wielkiego Postu nie mamy co marzyć o radosnej Wielkanocy. To nie Wielki Post się zdezaktualizował i nie wytrzymuje próby czasy. To my, ze względu na płytkość i letniość naszego życia chrześcijańskiego nie zdajemy egzaminu w dzisiejszym świecie. To my bardziej zaufaliśmy głosowi tego świata niż głosowi Chrystusa, jedynego Zbawiciela. To my uwierzyliśmy, że przyjmując styl życia tego świata, będziemy szczęśliwi, a idąc za Chrystusem, czekają nas jedynie wyrzeczenia i cierpienie. To my, czyli w polskiej rzeczywistości ludzie w większości ochrzczeni.
Słyszałam kiedyś reklamę, i to właśnie w czasie Wielkiego Postu, że... post jest zdrowy. Tymczasem chyba nie o to chodziło ojcom kościoła, gdy nawoływali do pokuty, modlitwy, postu i jałmużny. Jak więc powinniśmy tę naukę rozumieć?
Czytaj więcej:
- W jaki sposób przeżyć wielki post, aby dokonało się uzdrowienie całej osoby?
- Jakie wyrzeczenia mają wartość w obliczu nauki kościoła?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień