Górnicy protestują. W kopalniach na Śląsku odbywają się masówki. Pracownicy tej branży w woj. śląskim mają dość
W górnictwie w woj. śląskim – i nie tylko – w styczniu atmosfera jest gęsta. Masówki w kopalni Pokój, trudne negocjacje płacowe w Polskiej Grupie Górniczej, w końcu planowana likwidacja KWK Bobrek-Piekary – Ruch Piekary, a także planowane protesty związane z kopalnią ROW i zalegającym na zwałach węglem, co, zdaniem górników, jest ściśle powiązane ze zwiększającym się importem węgla z Rosji – oto najważniejsze problemy.
Styczeń, początek roku 2020. W branży energetycznej, górniczej, problemy się nie zmieniają. Masówki w kopalni Pokój, widmo protestu górników z Polskiej Grupy Górniczej wywołanego brakiem porozumienia w sprawie podwyżek, likwidacja Ruchu Piekary czy import węgla z Rosji, który tak bardzo denerwuje już pracowników, że postanowili ostro zareagować, grożąc zablokowaniem jego transportu na granicy. Burzliwie? A to przecież dopiero początek roku.
Ostatnia kopalnia w Piekarach Śląskich do likwidacji
W sobotę, 18 stycznia, na kilkanaście dni przed wyjazdem ostatniej tony węgla, w Kopalni Węgla Kamiennego Bobrek-Piekary – Ruch Piekary, odbyła się wyjątkowa wycieczka, podczas której fotografowie mogli – w zamierzeniu po raz ostatni – ją zwiedzić. Decyzja o likwidacji tego ruchu mieszczącego się w Piekarach Śląskich, którego właścicielem jest Węglokoks, zapadła na początku listopada 2019 roku. Ostatnia tona węgla symbolicznie ma wyjechać spod ziemi 30 stycznia.
O tym, kiedy zaprzestać wydobycia w tym ruchu, rozmawiano podczas 27. posiedzenia zespołu porozumiewawczego w piekarskim oddziale Spółki Restrukturyzacji Kopalń – wówczas podjęto wspomnianą decyzję.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień