Gorzów będzie miał szkołę jak z marzeń
1 tys. uczniów, cztery specjalizacje i... miliony potrzebne na remont. To plan miasta na poszpitalne tereny przy ul. Warszawskiej.
Środowy poranek. Starszy mężczyzna zamiata chodnik przy płocie wzdłuż ul. Warszawskiej. Za płotem - obiekty dawnego szpitala. Są opuszczone od niemal dekady. - Za trzy lata i półtora miesiąca będzie się tu zaczynał rok szkolny! - mówię do Alicji Grońskiej, która czeka obok na przystanku tramwajowym. Śmieje się. Tak, wie, że poszpitalne budynki mają być wielkim technikum i zawodówką. Jednak nieco zniecierpliwiona pyta: - Tylko ile to już takich zapowiedzi było?
Jest nowy plan
Fakt. Sporo. W pierwszej wersji dzwonek miał tu zabrzmieć już w 2017 r. A w środku znaleźliby się uczniowie zebranie z niemal wszystkich technicznych szkół z całego miasta. Jednak nic z tego nie wyszło - bo zmieniły się władze miasta i pomysły na zmienianie Gorzowa.
Nowy plan mówi o wrześniu 2019 r. I ten plan na nowoczesną, superwyposażoną i superkosztowną szkołę wykluwa się... w ciasnym pokoiku na poddaszu budynku przy ul. Okólnej. To tu w wydziale edukacji pracuje Anna Beszczyńska - urzędniczka oddelegowana do organizacji nowej placówki. Wyjaśnia, że szkoła będzie stworzona tylko na bazie Budowlanki, Mechanika oraz Centrum Kształcenia Zawodowego. Mają tu być kształceni fachowcy dla czterech branż: budowlanej, samochodowej, transportowej i mechanicznej/metalowej. Czyli fachowcy, których na rynku najbardziej brakuje.
Przyjdź na spotkanie
Pierwszy dzwonek przy ul. Warszawskiej 48 ma zabrzmieć we wrześniu 2019 r. Uczniów zmieści się tu nawet tysiąc, a wieczorami i weekendy kursy i szkolenia mają przechodzić dorośli.
Żeby nauka miała sens i odpowiadała na potrzeby rynku pracy, miasto już organizuje siatkę wsparcia - czyli szuka firm i zakładów, które teraz (tak, na trzy lata przed uruchomieniem szkoły) podpowiedzą, jak wyposażyć pracownie, co musi być w warsztatach oraz co zrobić, by placówka na co dzień współpracowała z biznesem. Spotkania będą po wakacjach.
20 września w CKZ przy ul. Pomorskiej spotka się branża mechaniczna, dzień później - w Budowlance - branża budowlana. A 22 września - znowu w Budowlance przy ul. Okrzei - branża samochodowa. 27 września Mechanik zaprasza z kolei przedstawicieli biznesu transportowego.
Musi być współpraca
A. Beszczyńska tłumaczy, że urząd celowo wplata biznes w tworzenie szkoły. - Chcemy stworzyć klasy i kierunki, które odpowiedzą na potrzeby firm. Wtedy nowa szkoła odniesie sukces, a absolwenci będą mieć pracę - mówi „GL” urzędniczka.
Zgodnie z harmonogramem pierwszym rocznikiem w nowej szkole będą młodzi, który w tym roku zaczną naukę w gimnazjach.