Gorzów: budowane rondo jest... w przebudowie
- Co się dzieje na rondzie przy Białym Kościółku? Budowlani coś skopali, że poprawiają? - pytają Czytelnicy. Pyta też radny
Nowe rondo przy Biały Kościółku wytyczone było już w kwietniu. Wiemy, bo już wtedy pokazywaliśmy je w „GL”. Niedawno jednak prace na rondzie... znowu się zaczęły. - O co chodzi? Czyżby urząd się zorientował, że autobusy nie wyrabiały się na zbyt wąskich łukach? - pyta Czytelnik Krzysztof.
Teraz się zmieszczą
Gorzowianin zwraca uwagę, że wszystko na to wskazuje: bo budowlani w środku istniejącej wyspy robią drugą, mniejszą wysepkę. Dzięki temu szerokość pasów będzie dużo większa i autobusy się zmieszczą.
A czy faktycznie się nie mieściły? Prezes MZK Roman Maksymiak powiedział nam, że firma dopiero sprawdzi przejezdność ronda - gdy zostanie całkowicie otwarte (bo dziś nie można wjechać we wciąż rozkopaną ul. Walczaka).
Jednak wiemy, że autobusami na próbę już jeżdżono. I okazało się, że najdłuższe pojazdy Miejskiego Zakładu Komunikacji miały problemy ze zmieszczeniem się na łuku - nagrała to gorzowianka Mariola, która jest jedną gorzowianek społecznie pilnującej inwestycji na facebookowym profilu „Walczaka - Warszawska: zamknięte do odwołania”. Zdjęcie właśnie z tego filmu jest na pierwszej stronie „GL”.
Taki był plan
Sami kierowcy MZK też mówią nam anonimowo: - W obecnych warunkach przejazd z ul. Jagiełły w Walczaka byłby bardzo ciężki do wykonania. Tył wjeżdżałby w wyspę. Nawet z jadąc z Warszawskiej w Jagiełły, czyli na wprost, trzeba uważać.
Byliśmy wczoraj na miejscu i to sprawdziliśmy. Faktycznie autobusy mieszczą się w rondzie bez żadnego zapasu. Kierowcy mocno zwalniają, gdy jadą po łuku. Krawędź pojazdu mija krawężnik zewnętrzny dosłownie o centymetry.
Agnieszka Surmacz, która kieruje miejskim wydziałem inwestycji, zapewnia, że to nie żadna nagła przebudowa, tylko realizacja planów. - Od samego początku projekt zakładał wykonanie wewnętrznego pierścienia, który będzie służył właśnie autobusom i innym długim pojazdom. Podobne rozwiązanie zastosowaliśmy na rondzie Fabryczna - Towarowa. Sprawdza się - mówi urzędniczka.
Czemu drugą wysepkę robi się dopiero teraz? A. Surmacz przyznaje wprost, że to wynik starań, by jak najszybciej oddać do ruchu przejazd przy Białym Kościele. Dlatego najpierw wykonano większą wyspę, a teraz wytycza się mniejszą - już przy jeżdżących autach.
Podobne wątpliwości - jak Czytelnicy - miał radny Grzegorz Musiałowicz (pracuje w MZK). Kilka dni temu napisał w tej sprawie interpelację. Urząd odpisał: rondo będzie spełniać wszystkie wymogi techniczne.