Gorzów czeka na Romane Dyvesa. Bilety już w sprzedaży!
Już można kupować bilety na 28. Międzynarodowe Spotkania Zespołów Cygańskich. „Gazeta Lubuska” jest dumnym patronem imprezy.
- Nie ma na świecie cygańskiego festiwalu z dłuższą tradycją, z większymi gwiazdami i z lepszym poziomem artystycznym. M.in. dlatego Romane Dyvesa jest wyjątkową imprezą. Zachęcamy gorzowian: bądźcie znowu częścią tego wielkiego święta! - mówiła w poniedziałek Ewa Dębicka, współorganizatorka festiwalu, który już za miesiąc rozbuja Gorzów. A znany prezenter Tomasz Kammel, który poprowadzi finałową galę, mówił „GL”: - Tak, to moja praca, ale przyznaję, że już nie mogę się doczekać!
Trzy dni emocji
Impreza potrwa trzy dni. Najpierw, 23 czerwca, o 18.00 będzie cygańska msza w katedrze. Dwie godziny później w Parku Wiosny Ludów zacznie się wieczór muzyczno - poetycki „Odległy dym”. Poezję Papuszy i Edwarda Dębickiego ma czytać m.in. Mieczysław Hryniewicz, trwają również zabiegi o przyjazd Anny Dymnej. - Będzie nastrojowo i lirycznie - zapewnia E. Dębicka.
24 czerwca jesteście wszyscy zaproszeni na bulwar. Będzie można poznać cygańskie zwyczaje, posłuchać młodzieżowej, cygańskiej muzyki i potańczyć. Pieczę na tym punktem festiwalu trzyma Manuel Dębicki, który od kilku lat wplata w Romane Dyvesa nowości dla nieco młodszych fanów.
W nocy ze środy na czwartek (o 0.15) TVP Rozrywka pokaże retransmisję z zeszłego roku
25 czerwca to wielka gala w amfiteatrze. Bilety już można kupować. Imprezę obstawią wozy transmisyjne TVP 2. Telewizja nagra show, a zaprezentuje 2 lipca wieczorem. Transmisji na żywo nie będzie, więc... lepiej już dziś kupić bilety. Bo amfiteatr ma pękać w szwach!
Nie tylko zabawa
Festiwal zaczyna się za miesiąc, ale już wczoraj M. Dębicki wraz z T. Kammelem odwiedzili gorzowskie szkoły. - Chcemy rozmawiać o Romach, o zwyczajach, odczarować mity, zniszczyć trochę stereotypów. Pokazać, że inny wcale nie znaczy gorszy czy obcy - mówili obaj.
T. Kammel tłumaczył, że spotkania z młodzieżą to najlepszy sposób na tępienie uprzedzeń. - Rozmowa twarzą w twarz to najprostsza droga do poznania się i zrozumienia - dodał.
Przypomnijmy: M. Dębicki w zeszłym roku został pobity na giełdzie samochodowej. Napastnicy (kilka dni temu zostali skazani na więzienie w zawieszeniu) wykrzykiwali rasistowskie wyzwiska. Sąd jednak uznał, że to był chuligański wybryk, a nie pobicie na tle narodowościowym.