Gorzów: dobra wiadomość dla seniorów!
- Każdy potrzebuje towarzystwa. Dlatego do domów dziennego pobytu są kolejki - mówi Joanna Potęga. Cieszy się więc, że powstanie kolejny.
Dziś, jeśli czytacie ten tekst o 11.00, w Domu Dziennego Pobytu przy ul. Cichońskiego zaczyna się właśnie koncert. Poważnie. Seniorom gra i śpiewa Artur Vanyan. Zanim zaczęła się część artystyczna, zjedli pyszne śniadanie, a niedługo po koncercie będą jeść obiad. W międzyczasie czytali, spędzali razem czas, rozmawiali.
I tak każdego dnia płynie tutaj życie od rana do popołudnia. - Jest wspaniale! To cudowne miejsce, gdzie czujemy się potrzebni i wiemy, że nie jesteśmy sami - mówi pani Zofia z Widoku, gdy w środowe przedpołudnie odwiedzamy dom (uwaga: pobyt jest płatny - opłata jest ustala m.in. na podst. dochodów, można też być z niej zwolnionym).
Zawsze za dużo
I właśnie dla tej atmosfery, dla tych zajęć, opieki, darmowych badań lekarskich i towarzystwa starsi gorzowianie dosłownie walczą o miejsca w domach dziennego pobytu. Bo jest ich zawsze za mało. Dziś w dwóch placówkach tego typu utrzymywanych przez miasto (przy Cichońskiego i przy Brackiej) przebywa za dnia w sumie 50 osób. Chętnych jest jednak więcej: jeszcze około 30 osób. - Możemy jednak przyjąć ograniczoną liczbę podopiecznych, stąd zawsze ktoś dostaje odmowną decyzję - wyjaśnia opiekunka z ul. Cichońskiego Anna Skrzypnik.
A że miasto się starzeje (już dziś seniorów po 60. mamy w Gorzowie 30 tys. osób), urzędnicy od dawna starali się stworzyć dodatkowy dom dziennego pobytu. Teraz jest na to szansa. Kolejny dom powstanie przy ul. Borowskiego, w willi po sanepidzie. - O, matko! Naprawdę?! Wspaniała wiadomość! - tak zareagowała wczoraj J. Potęga, która też spędza dnie przy ul. Cichońskiego. - Kolejne osoby będą miały kolorowe dni i nie będą usychać w domach jak kwiaty - dodała.
15 to minimum
Eliza Rudnicka z wydziału spraw społecznych wyjaśnia, że trwają już prace projektowe (willę trzeba wyremontować). - Chcemy, by dom zaczął działać w przyszłym roku. Wstępne założenie jest takie, że w zajęciach będzie tu brało udział 15 osób. Ale być może ta liczba będzie większa - mówi urzędniczka.
Łączny koszt urządzenia placówki to około 400 tys. zł. Jednak aż 300 tys. zł miasto pozyska z ogólnopolskiego programu „Senior - Wigor”.
Placówka miałaby się mieścić w budynku po sanepidzie przy ulicy Borowskiego. By zdobyć pieniądze na jego remont i wyposażenie, urzędnicy złożyli ofertę do ministerialnego programu „Senior-WIGOR”. Jeśli udałoby się pozyskać fundusze Dom Dziennego Pobytu zacząłby działać przyszłym roku. Koszt realizacji inwestycji to ponad 300 tysięcy złotych. Dofinansowanie wyniosłoby 250 tysięcy złotych.
Pani Joanna dodaje jeszcze na koniec: - Niech pan napisze, że domy dziennego pobytu zapewniają nie tylko zajęcie od rana do popołudnia. One dają nam radość. Zawieramy znajomości, przyjaźnie, są miłości. Żyjemy!