Gorzów: jak zaczynał biznes znany przedsiębiorca Krzysztof Futro? Czyli kolejny odcinek naszego cyklu :"Nie Twój biznes".
Zakładasz biznes? To nie licz na lepsze czasy. Już były - mówi Krzysztof Futro Jego rady dla początkujących przedsiębiorców? - Nie idźcie na żywioł. Zbadajcie rynek. A jak interes nie idzie, zwijajcie go - mówi Futro.
- Od początku, od kiedy jestem na swoim, nie miałem straty. Każdy miesiąc kończyłem na plusie - wspomina Krzysztof Futro. Dziś jeździ wypasionym volvo, ma piękny dom i finansowy spokój. No i każdy gorzowianin zna jego market z bielizną, ubrankami i akcesoriami dla dzieci. To Nilago, czyli wielka hala przy głównej ulicy Gorzowa.
- Zaryzykowałem. Wziąłem pół miliarda starych złotych pożyczki i poleciałem na Cypr. Zamówiłem ciepłe swetry męskie i dziecięce. Miałem to wszystko migiem sprzedać w grudniu i zarobić krocie. Problem w tym, że... zamówiony towar przyszedł dopiero w styczniu - śmieje się na same wspomnienie.
Nie miał wyjścia. Musiał wejść w handel odzieżą, bo nie było szansy na błyskawiczne sprzedanie całego towaru za jednym zamachem. I właśnie tak powstało Nilago.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień