Gorzów: No to mamy wreszcie akademię!
Dla młodzieży akademia to większe szanse u pracodawców i prestiż. Dla szkoły szansa na rozwój i przyciągnięcie nowych studentów. A dla miasta?
– Dzieje się historia! Jak widać po Rzeszowie, Opolu czy Zielonej Górze, wysokiej rangi uczelnia wyższa to mnóstwo korzyści. Bo przyciąga młodych i daje szansę na rozwój miasta – prezydent Jacek Wójcicki nie ukrywa radości z tego, że Sejm przyjął ustawę o powołaniu Akademii im. Jakuba z Paradyża w Gorzowie Wielkopolskim (tak brzmi pełna nazwa w ustawie).
– Przyciągniemy do siebie więcej studentów, będzie łatwiej ściągnąć nam też kadrę naukową – wylicza korzyści prof. Elżbieta Skorupska-Raczyńska, rektor Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Gorzowie. Minister Elżbieta Rafalska, gorzowianka, która od lat zabiegała o powołanie akademii, a teraz pilotowała projekt ustawy, też nie kryje radości. – Czułam się zobowiązana doprowadzić tę sprawę do końca. I udało się! – mówi „GL”.
Entuzjazmu nie kryją też sami studenci Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej, która już 1 września tego roku będzie akademią.
O wyniku porannego głosowania w Sejmie dowiedzieli się przed południem. – Kibicowaliśmy powołaniu akademii. Przede wszystkim wzrośnie renoma naszej uczelni. Dzięki temu będzie też więcej studentów. A my, jako samorząd, dostaniemy pewnie większe pieniądze na działalność. Chcemy nie tylko się integrować, ale też pokazywać w mieście. Żeby Gorzów był faktycznie miastem akademickim – mówi nam Kinga Taisner z uczelnianego samorządu studenckiego.
W środę, 13 kwietnia posłowie 405 głosami (na 421 obecnych) zdecydowali, że zostanie powołana Akademia im. Jakuba z Paradyża w Gorzowie.
Potrzebna jest jeszcze uchwała Senatu i podpis prezydenta, ale to już raczej formalność, bo za akademią jest PiS. - Staram się, żeby ustawa stanęła na najbliższym posiedzeniu Senatu pod koniec kwietnia - mówiła wczoraj „GL” minister Elżbieta Rafalska, która od początku pilotuje w parlamencie projekt ustawy o powołaniu akademii. Jeśli senatorowie nie zgłoszą poprawek, do końca maja ustawę powinien podpisać prezydent. Jeśli poprawki będą, prezydent złoży podpis najpewniej w połowie czerwca. Data startu akademii: 1 września 2016 r., jest niezagrożona.
Pomysł utworzenia akademii gorzowskiej opiniowały negatywnie zarówno Rada Główna Nauki i Szkolnictwa Wyższego, jak i Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich. Oba gremia bardzo nisko oceniły przygotowanie PWSZ do przekształcenia w akademię. Przede wszystkim wytknęły brak prawa do doktoryzowania: powinno być na minimum dwóch kierunkach, a PWSZ nie ma na żadnym. Ale ich opinia nie była dla posłów wiążąca. - Mamy zapisany w ustawie trzy lata na spełnienie wszystkich wymogów - podkreśla prof. Elżbieta Skorupska - Raczyńska, rektor PWSZ. Informuje, że już jest przygotowywany wniosek o prawo do doktoryzowania z językoznawstwa. - Przygotowujemy również wniosek o tzw. parametryzację wydziału ekonomicznego.
Na tym wydziale chcemy zdobyć uprawnienia do doktoryzowania w zakresie zarządzania - mówi pani rektor.
Jej zdaniem powinno się to udać w ciągu dwóch pierwszych lat. Rektor zapewnia, że szkoła tego nie zaprzepaści. Na razie będzie sobie radziła z budżetem, jaki ma zaplanowany na ten rok. Ale wsparcie finansowe już zapowiada miasto. - Musimy znaleźć pieniądze, żeby ten okres trzyletniego „kredytu zaufania” dla akademii dobrze wykorzystać i żeby uczelnia się rozwijała. Bo to jest jednoznaczne z rozwojem miasta - mówi Jacek Wójcicki, prezydent Gorzowa. Podczas głosowania nad akademią był wczoraj w Sejmie wraz z prof. Skorupską - Raczyńską i wojewodą lubuskim Władysławem Dajczakiem. - Uruchomiliśmy już procedurę przygotowania mieszkań dla nowej kadry naukowej - mówi Wójcicki.
Rektor: - Pracujemy nad strategię rozwoju akademii. Będziemy brać pod uwagę opinię środowiska, jeśli chodzi o tworzenie nowych kierunków.
Dziś PWSZ kształci studentów 14 kierunków na czterech wydziałach. Przez kilka lat były przymiarki do utworzenia akademii wspólnie z gorzowskim wydziałem poznańskiej AWF, ale uczelnie się nie dogadały.