Gorzów: osiedlowego sporu nie rozwiązały kamienie. Słupki też nie dają rady
Przy jednym bloku na ul. Witosa stoi tyle słupków, ile nie ma chyba przy całej ul. Sikorskiego: aż 38! Ludzie pytają: - A jak będzie pożar? Straż tu wjedzie?
Te 38 słupków, to i tak nie wszystkie. Policzyliśmy wyłącznie stojące wzdłuż bloku (od ściany do ściany). A przecież żółte, metalowe paliki są jeszcze po bokach budynku.
Skąd te słupkowe szaleństwo? - To dowód na to, jak bardzo spółdzielnia chce nam utrudnić parkowanie. Innego wytłumaczenia po prostu nie ma - mówi mieszkanka bloku (dane do wiadomości redakcji).
O parkowanie tu zawsze były spory. Opisywaliśmy je już w „Gazecie Lubuskiej” w 2016 i 2017 r. Część lokatorów chciała tu stawiać auta i parkowała – bo nie było gdzie. Część parkowaniu była przeciwna – bo auta stały kilka metrów od okien. Wygrała ta druga. Dlatego na poboczu jezdni pojawiły się kamienie. Ale... zostały wywiezione. No to spółdzielnia wbiła w ziemię słupki. Taka była decyzja mieszkańców obecnych w zeszłym roku na walnym zgromadzeniu. No i takich metalowych blokad – w przeciwieństwie do kamieni - wywieźć nocą się nie da.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień