Gorzów: - Spraw, by Twój klient poczuł się jak najbardziej oczekiwany gość - mówi Piotr Jakubowski z kultowego Kaczorka
Kto ma się znać na biznesie, jak nie Pan Kaczorek? Dziś w naszym cyklu „Nie Twój biznes” Piotr Jakubowski, który prowadzi jeden z najstarszych sklepów w mieście.
Kaczorek to jedna z gorzowskich handlowych legend. Dla starszych gorzowian, takich powyżej 30. roku życia, absolutnie kultowe miejsce. Sklep przy Wełnianym Rynku, zanim pojawił się internet i galerie handlowe, był dla dzieciaków jak dzisiejszy portal allegro – tu można było zobaczyć wszystkie najnowsze, najwspanialsze i najmodniejsze zabawki z całego świata. Niżej podpisany jako dzieciak czasami chodził tam tylko popatrzeć na figurki żołnierzy i metalowe minisamochody.
Najlepsze czasy w Kaczorku? – Gierek. Te czasy. Ludzie mieli trochę pieniędzy, a władza, wbrew pozorom, poluzowała wtedy drobnemu biznesowi zasady i przepisy – odpowiada gorzowski przedsiębiorca po krótkim zastanowieniu. Na pewno wpływ na to miał też wielki głód towarów no i pragnienia dzieciaków, by mieć zabawki jak te na Zachodzie. Jednak nie tylko o to chodzi. Chodzi też o… życie miasta, liczbę młodych ludzi, młodych rodzin, czyli też dzieci. – Po prostu wtedy w Gorzowie było więcej życia, mnóstwo maluchów – tłumaczy pan z Kaczorka.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień