Gorzów: to proste - ćwiczysz i pomagasz

Czytaj dalej
Fot. arch. prywatne
Tomasz Rusek

Gorzów: to proste - ćwiczysz i pomagasz

Tomasz Rusek

- Pomyślałam, że połączę przyjemne z pożytecznym czyli ruch na świeżym powietrzu z pomocą zwierzętom - mówi Izabela Głowacka

„Instruktorka fitness, która robi darmowe zajęcia dla chętnych i pomaga przy okazji zwierzakom?” - tak mi Panią zareklamowano. Zgodnie z prawdą?

(Uśmiech) tak, w zasadzie wszystko się zgadza.

To od początku poproszę. Co to za zajęcia?

Od listopada zeszłego roku spotykamy się w każdą niedzielę i zaliczamy terenowy trening. Biegamy, rozciągamy się, są też elementy crossfitu (rodzaj zajęć z fizycznymi wyzwaniami wykonywanymi w określonym tempie - dop. red.).

I to za darmo?

Tak, nie pobieram za to żadnych opłat. Ale, uwaga! Każdy uczestnik w ramach wdzięczności wspomaga fundację Anaconda, która pomaga zwierzętom. Byłam jej współzało - życielką, teraz pomagam, jak potrafię. Każdy uczestnik zajęć do puszki daje przynajmniej 2 zł. Można, oczywiście, więcej! Łączę w ten sposób przyjemne, czyli ruch na świeżym powietrzu, z pożytecznym, czyli pomaganiem zwierzętom. Dla uczestników to szansa na bezpieczny, mądry trening za drobniaki, które na dodatek idą na szczytny cel. Wszyscy wygrywają (śmiech).

Kto z Panią ćwiczy?

Najczęściej panie. Jak do tej pory to dość kobiece zajęcia, ale każdy jest miło widziany.

Pewnie wiele pań teraz to czyta i sobie myśli: dołączyłabym, ale nigdy nie ćwiczyłam, nie mam śmiałości zacząć, nie mam się w co ubrać, nie mam sportowych butów... Czyli szuka wymówek. Co im Pani powie?

Przykro mi, ale nie ma wymówek! Po kolei: zajęcia są dostosowane do możliwości każdej z uczestniczek. Nikt nie zostaje w tyle. Nie forsujemy identycznego tempa dla wszystkich - każdy ćwiczy na miarę swoich możliwości. I tych wynikających z kondycji, i tych wynikających z wieku. Brak śmiałości? Bez obaw. Atmosfera jest super i zapewniam, że wszyscy błyskawicznie złapiemy kontakt i będziemy się świetnie bawić. Kwestia stroju? Na pewno każdy ma w domu jakiś dres, który nada się na aktywny spacer. Nie robimy cudów! Po prostu nieco ćwiczymy. Ważniejsze są chęci niż najmodniejsze stroje.

Jak to wygląda w praktyce?

Spotykamy się na parkingu przy ul. Bierzarina, koło salonu samochodowego. I ruszamy przed siebie. To okolica pełna ciekawych tras i ścieżek. Niedawno dodatkowo odkryliśmy opony, które idealnie nadają się do ćwiczeń. Czasami nie dopisuje pogoda, jednak nie robimy z tego problemu, ćwiczyć można w każdych warunkach. Do tej pory zdarzyło nam się odwołać tylko jedne zajęcia.

A jest bezpiecznie?

Zawsze ćwiczymy z Borysem, moim owczarkiem. Dlatego, jak uprzedzałam, nie ma wymówek! Zapraszam na ćwiczenia. Poćwiczmy i pomóżmy zwierzętom. Więcej szczegółów na facebookowym profilu „Wege bez wyrzeczeń”.

Tomasz Rusek

Najwięcej moich tekstów znajdziecie obecnie na stronie międzyrzecz.naszemiasto.pl. Żyję newsami, ciekawostkami, inwestycjami, problemami i dobrymi wieściami z Międzyrzecza, Skwierzyny, Trzciela, Przytocznej, Pszczewa i Bledzewa.
To niezywkły powiat, moim zdaniem jeden z najpiękniejszych (i najciekawszych!) w Lubuskiem. Są tam też wspaniali ludzie, z którymi mam szansę porozmawiać na facebookowym profilu Głos Międzyrzecza i Skwierzyny. Wpadnijcie tam koniecznie. Udało się nam stworzyć wraz z ponad 15 tysiącami ludzi fajne, przyjazne miejsce, gdzie znajdziecie newsy, piękne zdjęcia, relacje z ważnych wydarzeń i - codziennie! - najnowszą prognozę pogody. Bo od pogody zaczynamy dzień.


Staram się pilnować najważniejszych spraw i tematów. Sporo piszę o:


jeziorze Głębokim, o inwestycjach, czy atrakcjach turystycznych, ale poruszamy (MY - bo wiele tematów do załatwienia i opisania podpowiadacie Wy, Czytelnicy) dziesiątki innych spraw. 
Dlatego przy okazji wielkie dzięki za Wasze komentarze, opinie, zaangażowanie i wsparcie.



Zdarza się też, że piszę o Gorzowie. To moje rodzinne miasto, które - tak lubię myśleć - znam jak własną kieszeń. Cały czas się zmienia, rozbudowuje, wiecznie są tu jakieś remonty i inwestycje, więc pewnie jeszcze przez lata nie zabraknie mi tematów!



 


Do Gazety Lubuskiej (portal międzyrzecz.naszemiasto.pl jest jej częścią) trafiłem niemal 20 lat temu. Akurat zakończyłem swoją kilkuletnią przygodę z Radiem Gorzów i Radiem Plus, więc postanowiłem się sprawdzić w słowie pisanym (choć mówione było świetną przygodą). I tak się sprawdzam, i sprawdzam, i sprawdzam. Musicie bowiem wiedzieć, że Lubuska sprzed nastu lat i obecna to zupełnie inne gazety. Dziś, poza pisaniem, robimy zdjęcia, nagrywamy filmy, przygotowujemy relację. Żaden dzień nie jest takim sam. I chyba dlatego tak lubię tę pracę.

Lubię też:



  • jazdę na rowerze

  • pływanie

  • urlopy

  • gołąbki

  • seriale

  • lenistwo



nie przepadam za:



  • winem

  • górami

  • ogórkową

  • tłumem

  • hałasami

  • wczesnym wstawaniem (aczkolwiek nieźle mi wychodzi!)



OK, w ostateczności mogę zjeść ogórkową.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.