Gorzów za 5 lat. Miasto dla ludzi
Dbałość o mieszkańca, bo jest najważniejszy - taki sposób myślenia i działania bardzo mi odpowiada - pisze Krystyna Sibińska, poseł PO z Gorzowa
Nie wątpię, że za 5 lat Gorzów, jeżeli chodzi o jego infrastrukturę, będzie „nie do poznania”. Dwupasmowa obwodnica drogowa miasta, wyremontowana estakada, zmodernizowana linia kolejowa przebiegająca przez nasze miasto (może nawet zaczną się prace związane z elektryfikacją linii z Kostrzyna do Krzyża?), nowoczesna komunikacja miejska, nowe tramwaje cicho mknące po nowych torach i nowych trasach, znacząco mniej dziur i nierówności na jezdniach i na chodnikach, ciepła woda w kaloryferach i w kranach z nowoczesnej elektrociepłowni, odnowione fasady zabytkowych kamienic - symbolicznie to będzie przejście z XX w XXI wiek.
Rewitalizacja to szansa
Szansą dla przyszłości miasta jest przyjęta przed rokiem ustawa o rewitalizacji. Kierowałam pracami komisji sejmowej, która pracowała nad jej ostatecznym kształtem i wiem że jest bardzo potrzebna, aby mądrze wykorzystać pieniądze unijne. A do wydania do 2020 roku będzie 25 miliardów (!) zł, z czego aż 15 mld trafi na sfinansowanie programów regionalnych. Myślę, że w zasięgu Gorzowa może być nawet ponad 200 mln zł.
Ustawa całkowicie zmienia sposób patrzenia na rewitalizację. Nie będzie już chodziło tylko o odnowienie budynków w zaniedbanych dzielnicach miast. To nadal będzie ważne (i finansowane), ale nie najważniejsze. Rewitalizacja będzie procesem kompleksowym, który połączy „twarde” projekty, czyli inwestycje w infrastrukturę, z działaniami społecznymi, czyli z programami skierowanymi do ludzi. Ważniejsze od malowania elewacji ma być szkolenie czy realne wsparcie w poszukiwaniu pracy lub nowego adresu dla mieszkańców obszarów przeznaczonych do rewitalizacji.
Urzędnik dla mieszkańca
Ważnym punktem nowej ustawy są konsultacje społeczne. To urzędnik ma trafić do mieszkańca, wysłuchać go i zdefiniować jego problemy. Nic nie powstanie wbrew gorzowianom. Nie będzie już głosowań przez internet, organizowania spotkań z niewielką frekwencją tylko po to, by odhaczyć temat. To ma być realna diagnoza, wskazująca problemy i obszary do naprawy. Rewitalizacja jest naszą szansą. Mamy dwa atuty: zatrudnionych przez Urząd Miasta specjalistów z tej dziedziny oraz chęć zdecydowanej większości gorzowian do współpracy i współdziałania w odnowie miasta, czego przykładem chociażby „spacery badawcze” w ramach rewitalizacji ulicy Chrobrego i Kwadratu. Musimy poważnie zawalczyć o unijne pieniądze na rewitalizację naszego miasta - drugiej takiej możliwości już nie będzie!
Podoba mi się istota tej ustawy - renowacja budynków, infrastruktury jest ważna, potrzebna i oczekiwana, ale musi iść w parze z inwestycjami w człowieka, w jego odnowę, „rewitalizację”. Dbałość o mieszkańca, bo on jest najważniejszy - taki sposób myślenia i działania bardzo mi odpowiada. Miasto gwałtownie starzeje się i wyludnia. Dziś dla naszych seniorów (a będzie ich przybywać) oferta spędzania czasu jest dość uboga i tu bym oczekiwała większej aktywności władz miasta. Osobie która szuka pomysłu na dobry biznes połączony z czynieniem dobra proponuję budowę ośrodka zdrowia dla najstarszych gorzowian, gdzie by zatrudniono geriatrów, dietetyków, fizjoterapeutów i innych, jakże seniorom potrzebnych specjalistów.
W zdrowym ciele...
Dobrze, że budowa w Gorzowie ośrodka onkoterapii nabiera realnego kształtu, że nasz szpital modernizuje się, a na jego terenie będzie mógł lądować helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, ale to wciąż za mało. Każda kolejna inwestycja w ochronę zdrowia „wyjdzie nam na zdrowie”, czyli opłaci się.
W zdrowym ciele zdrowy duch – dlatego inwestujmy w sport masowy. Świetnie, że jest decyzja w sprawie budowy hali sportowo-widowiskowej, ale chciałabym, aby wcześniej w naszym mieście były otwierane małe boiska czy siłownie pod chmurką.
Mam wielkie oczekiwania związane z akademią. Akademią gorzowską - bo tak ją będzie nazywać większość z nas. Jeżeli uczelnia stanie się ośrodkiem mającym wpływ na rozwój lokalnej gospodarki, nauki i kultury, a przede wszystkim umożliwi młodzieży edukację bez potrzeby wyjeżdżania, to wówczas zamilkną głosy, że jesteśmy miastem bardziej powiatowym jak wojewódzkim. Inwestujmy w ludzi - to jest nasz kapitał. Wśród innych polskich miast możemy wyróżniać się tym, że będą o nas mówić: w Gorzowie dba się o człowieka.
Krystyna Sibińska,
poseł PO z Gorzowa