Gorzów: Zawód wybierz z głową. Żeby potem nie przeżyć zawodu...

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Rusek
Tomasz Rusek

Gorzów: Zawód wybierz z głową. Żeby potem nie przeżyć zawodu...

Tomasz Rusek

Poszukiwani są cukiernicy, fryzjerzy, graficy komputerowi, kierowcy, szefowie kuchni, lakiernicy i pracownicy budowlani. Kompletnie nie potrzeba za to socjologów i ekonomistów

Jak bardzo potrzeba w Gorzowie kierowców autobusów? Prezes Miejskiego Zakładu Komunikacji Roman Maksymiak odpowiada, że kilku mógłby zatrudnić z miejsca. - Czasami brakuje nam nawet kilkunastu. Dlatego stworzyliśmy własny ośrodek szkolenia i tak dbamy o dopływ pracowników - mówi Maksymiak. Bo - niestety - odpływy są problemem. Kierowcy jeżdżą dla prywatnych firm, wyjeżdżają za granicę.

- Tam są lepsze pieniądze. Jednak ja zostałem. Dobrze mi w Gorzowie - mówi kierowca Lech Cebula. A Maksymiak nie kryje, że myśli nawet o naborze poza granicami kraju. Np. dla Ukraińców 3 tys. zł brutto to świetna płaca.

Ze szkoły do pracy

Listę poszukiwanych zawodów opublikował właśnie gorzowski pośredniak. Okazuje się, że sporo na niej fachów, których uczą nasze szkoły.

Dyrektorka Zespołu Szkół Odzieżowych Anna Maciejewicz bierze od nas tę listę i udowadnia, że szkoła jest na czasie. Bo spośród poszukiwanych zawodów kształci: blacharzy samochodowych, elektromechaników, fryzjerów, grafików komputerowych, krawców, projektantów, mechaników, sprzedawców, lakierników... - Zależy nam, by nasze kierunki odpowiadały potrzebom rynku. Taka edukacja ma sens - dodaje. To dlatego np. uczennica Karolina Pawlak, która kształci się na fryzjerkę, jest spokojna o pracę. - To jest to, co chcę robić w życiu - mówi. A fakt, że ostatnio stanęła jeszcze na podium branżowego konkursu, w ogóle dodaje jej skrzydeł.

Według danych urzędu pracy spokojni o zatrudnienie mogą być też absolwenci innych gorzowskich szkół: Gastronomika, Elektryka, Mechanika czy Ekonomika. To właśnie ludzie z fachem w ręku są najbardziej poszukiwani. Powtarza to choćby Violetta Panasiuk - Strzyżewska, prezes firmy Audit, która szuka ludzi do pracy w lubuskich firmach. Elektromechanicy, automatycy, operatorzy maszyn i technologowie mogą przebierać w ofertach. Jest też praca dla księgowych. Podobnie wyglądają ogłoszenia w Powiatowym Urzędzie Pracy.

Państwu dziękujemy

Jednak już ekonomistów w mieście jest za dużo (a taki kierunek ma popularny Ekonomik). Za dużo jest też nauczycieli, pedagogów oraz organizatorów obsługi turystycznej.

To m.in. dlatego, że „produkowały ich” obie gorzowskie uczelnie: Akademia im. Jakuba z Paradyża i Zamiejscowy Wydział Kultury Fizycznej. ZWKF już przestał. - Nie mamy już tego kierunku. Mamy za to m.in. fizjoterapię - mówi Dorota Madej, która w sportowej uczelni odpowiada za promocję. A fizjoterapeuci są na liście pożądanych zawodów.

W akademii (dawnej PWSZ) turystyka i pedagogika ciągle jest, jednak uczelnia rekrutuje też na aktualnie poszukiwane przez biznes kierunki: filologie (tak! tak!), finanse czy rachunkowość. W cenie są też kierunki techniczne, a AJP ma wydział techniczny, który kształci w aktualnie popularnych i potrzebnych zawodach.

Turystyka odżyje

Rektor Elżbieta Skorupska - Raczyńska mówi, że uczelnia śledzi trendy na rynku pracy (m.in. stąd wydział techniczny), jednak turystyki wygaszać nie ma zamiaru. - Nasz region ma w tej kwestii ogromny potencjał. Położenie województwa, granica, bogactwo krajobrazu, pozwalają wierzyć, że turystyka będzie jeszcze ważną gałęzią biznesu. Poza tym cały czas mamy chętnych do studiowania na tym kierunku. Będziemy go więc utrzymywać - mówi prof. Skorupska - Raczyńska.

Jak więc wybrać dobry zawód? Czym się kierować? Trendami? Modą? A może wskazaniami z pośredniaka?

Od uczennic z Zespołu Szkół Odzieżowych i z Zespołu Szkół Gastronomicznych usłyszeliśmy niemal to samo: by wybierać taką szkołę i taki kierunek, które odpowiadają pasji i zainteresowaniom.

- Dzięki temu chodzimy do szkoły z przyjemnością i chętnie się uczymy - mówiły nam uczennice Gastronomika.

Tomasz Rusek

Najwięcej moich tekstów znajdziecie obecnie na stronie międzyrzecz.naszemiasto.pl. Żyję newsami, ciekawostkami, inwestycjami, problemami i dobrymi wieściami z Międzyrzecza, Skwierzyny, Trzciela, Przytocznej, Pszczewa i Bledzewa.
To niezywkły powiat, moim zdaniem jeden z najpiękniejszych (i najciekawszych!) w Lubuskiem. Są tam też wspaniali ludzie, z którymi mam szansę porozmawiać na facebookowym profilu Głos Międzyrzecza i Skwierzyny. Wpadnijcie tam koniecznie. Udało się nam stworzyć wraz z ponad 15 tysiącami ludzi fajne, przyjazne miejsce, gdzie znajdziecie newsy, piękne zdjęcia, relacje z ważnych wydarzeń i - codziennie! - najnowszą prognozę pogody. Bo od pogody zaczynamy dzień.


Staram się pilnować najważniejszych spraw i tematów. Sporo piszę o:


jeziorze Głębokim, o inwestycjach, czy atrakcjach turystycznych, ale poruszamy (MY - bo wiele tematów do załatwienia i opisania podpowiadacie Wy, Czytelnicy) dziesiątki innych spraw. 
Dlatego przy okazji wielkie dzięki za Wasze komentarze, opinie, zaangażowanie i wsparcie.



Zdarza się też, że piszę o Gorzowie. To moje rodzinne miasto, które - tak lubię myśleć - znam jak własną kieszeń. Cały czas się zmienia, rozbudowuje, wiecznie są tu jakieś remonty i inwestycje, więc pewnie jeszcze przez lata nie zabraknie mi tematów!



 


Do Gazety Lubuskiej (portal międzyrzecz.naszemiasto.pl jest jej częścią) trafiłem niemal 20 lat temu. Akurat zakończyłem swoją kilkuletnią przygodę z Radiem Gorzów i Radiem Plus, więc postanowiłem się sprawdzić w słowie pisanym (choć mówione było świetną przygodą). I tak się sprawdzam, i sprawdzam, i sprawdzam. Musicie bowiem wiedzieć, że Lubuska sprzed nastu lat i obecna to zupełnie inne gazety. Dziś, poza pisaniem, robimy zdjęcia, nagrywamy filmy, przygotowujemy relację. Żaden dzień nie jest takim sam. I chyba dlatego tak lubię tę pracę.

Lubię też:



  • jazdę na rowerze

  • pływanie

  • urlopy

  • gołąbki

  • seriale

  • lenistwo



nie przepadam za:



  • winem

  • górami

  • ogórkową

  • tłumem

  • hałasami

  • wczesnym wstawaniem (aczkolwiek nieźle mi wychodzi!)



OK, w ostateczności mogę zjeść ogórkową.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.