Gorzów: Zawód wybierz z głową. Żeby potem nie przeżyć zawodu...
Poszukiwani są cukiernicy, fryzjerzy, graficy komputerowi, kierowcy, szefowie kuchni, lakiernicy i pracownicy budowlani. Kompletnie nie potrzeba za to socjologów i ekonomistów
Jak bardzo potrzeba w Gorzowie kierowców autobusów? Prezes Miejskiego Zakładu Komunikacji Roman Maksymiak odpowiada, że kilku mógłby zatrudnić z miejsca. - Czasami brakuje nam nawet kilkunastu. Dlatego stworzyliśmy własny ośrodek szkolenia i tak dbamy o dopływ pracowników - mówi Maksymiak. Bo - niestety - odpływy są problemem. Kierowcy jeżdżą dla prywatnych firm, wyjeżdżają za granicę.
- Tam są lepsze pieniądze. Jednak ja zostałem. Dobrze mi w Gorzowie - mówi kierowca Lech Cebula. A Maksymiak nie kryje, że myśli nawet o naborze poza granicami kraju. Np. dla Ukraińców 3 tys. zł brutto to świetna płaca.
Ze szkoły do pracy
Listę poszukiwanych zawodów opublikował właśnie gorzowski pośredniak. Okazuje się, że sporo na niej fachów, których uczą nasze szkoły.
Dyrektorka Zespołu Szkół Odzieżowych Anna Maciejewicz bierze od nas tę listę i udowadnia, że szkoła jest na czasie. Bo spośród poszukiwanych zawodów kształci: blacharzy samochodowych, elektromechaników, fryzjerów, grafików komputerowych, krawców, projektantów, mechaników, sprzedawców, lakierników... - Zależy nam, by nasze kierunki odpowiadały potrzebom rynku. Taka edukacja ma sens - dodaje. To dlatego np. uczennica Karolina Pawlak, która kształci się na fryzjerkę, jest spokojna o pracę. - To jest to, co chcę robić w życiu - mówi. A fakt, że ostatnio stanęła jeszcze na podium branżowego konkursu, w ogóle dodaje jej skrzydeł.
Według danych urzędu pracy spokojni o zatrudnienie mogą być też absolwenci innych gorzowskich szkół: Gastronomika, Elektryka, Mechanika czy Ekonomika. To właśnie ludzie z fachem w ręku są najbardziej poszukiwani. Powtarza to choćby Violetta Panasiuk - Strzyżewska, prezes firmy Audit, która szuka ludzi do pracy w lubuskich firmach. Elektromechanicy, automatycy, operatorzy maszyn i technologowie mogą przebierać w ofertach. Jest też praca dla księgowych. Podobnie wyglądają ogłoszenia w Powiatowym Urzędzie Pracy.
Państwu dziękujemy
Jednak już ekonomistów w mieście jest za dużo (a taki kierunek ma popularny Ekonomik). Za dużo jest też nauczycieli, pedagogów oraz organizatorów obsługi turystycznej.
To m.in. dlatego, że „produkowały ich” obie gorzowskie uczelnie: Akademia im. Jakuba z Paradyża i Zamiejscowy Wydział Kultury Fizycznej. ZWKF już przestał. - Nie mamy już tego kierunku. Mamy za to m.in. fizjoterapię - mówi Dorota Madej, która w sportowej uczelni odpowiada za promocję. A fizjoterapeuci są na liście pożądanych zawodów.
W akademii (dawnej PWSZ) turystyka i pedagogika ciągle jest, jednak uczelnia rekrutuje też na aktualnie poszukiwane przez biznes kierunki: filologie (tak! tak!), finanse czy rachunkowość. W cenie są też kierunki techniczne, a AJP ma wydział techniczny, który kształci w aktualnie popularnych i potrzebnych zawodach.
Turystyka odżyje
Rektor Elżbieta Skorupska - Raczyńska mówi, że uczelnia śledzi trendy na rynku pracy (m.in. stąd wydział techniczny), jednak turystyki wygaszać nie ma zamiaru. - Nasz region ma w tej kwestii ogromny potencjał. Położenie województwa, granica, bogactwo krajobrazu, pozwalają wierzyć, że turystyka będzie jeszcze ważną gałęzią biznesu. Poza tym cały czas mamy chętnych do studiowania na tym kierunku. Będziemy go więc utrzymywać - mówi prof. Skorupska - Raczyńska.
Jak więc wybrać dobry zawód? Czym się kierować? Trendami? Modą? A może wskazaniami z pośredniaka?
Od uczennic z Zespołu Szkół Odzieżowych i z Zespołu Szkół Gastronomicznych usłyszeliśmy niemal to samo: by wybierać taką szkołę i taki kierunek, które odpowiadają pasji i zainteresowaniom.
- Dzięki temu chodzimy do szkoły z przyjemnością i chętnie się uczymy - mówiły nam uczennice Gastronomika.