Gorzowianka o deptaku: chciałabym więcej zieleni!
- Zmarnowana szansa - tak o króciutkim deptaku mówi Paulina Kwapis , która obroniła pracę inżynierską z rewitalizacji centrum Gorzowa.
Jak ci się podoba projekt deptaka?
Zamysł jest dobry. Aleja drzew wzdłuż torowiska i ciąg ławek jest poprawny. Ważne jednak, żeby gatunki drzew były dobrze przemyślane.
Dyplomatycznie. A konkretnie?
Należy urozmaicić bardziej „podłogę”, szara płaska płyta nic nie wniesie do tej przestrzeni. Brakuje tam kontrastu koloru i formy. Na grafikach wygląda to ładnie, na żywo będzie betonowa pustynia. To główny zarzut: za mało zieleni. Donice są toporne, kosze też zbyt nowoczesne jak na przestrzeń staromiejską. Brakuje kwietników lub ciekawszych formy zieleni. Jeśli postawiono na wysoką trawę, to niech będzie ona ozdobna i bardziej wpisująca się w otoczenie. Z kolei podświetlane torowisko jak dla mnie jest po prostu kiczowate.
Dobrze, że zadbano o stojaki na rowery i wiatę dla nich, posadzka z elementami trawy całkiem ciekawa, a miejsce spotkań i integracji w postaci drewnianych siedzisk rewelacyjne. Ogólne wrażenie mam takie, że architekci nie do końca zapoznali się z miejscem i klimatem. Postawiono na nowoczesny minimalizm, który tutaj ewidentnie nie łączy się z okoliczną architekturą. Zamysł dobry, ale wymaga dopracowania jeśli chodzi o zieleń, małą architekturę, formę. Np. nasz bulwar jest nowoczesny, ale klimatyczny. Tutaj klimatu i harmonii brakuje.
Urząd poinformował, że to, co widzimy na grafice, będzie mniejsze. Bo deptak będzie tylko na odcinku od katedry do ul. Pionierów. Co ty na to?
Skrócenie deptaku mija się z celem jego wytyczania! Urząd pozostanie odcięty od Starego Rynku, a zdecydowanie nie powinien. Wiele miast ma deptaki z elementami przejazdu i funkcjonuje to całkiem bezpiecznie i bez zarzutu, dlaczego u nas nie można tak tego rozwiązać? Zamiast deptaku będziemy mieć deptaczek.