Tam, gdzie sąsiedzi we wspólnocie tworzą zespół, wszystko idzie łatwiej, szybciej, sprawniej. I taniej! - rozmowa z Pawłem Jakubowskim, szefem Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w Gorzowie.
Mieszkam w kamienicy, z sąsiadami tworzymy wspólnotę mieszkaniową. Możemy naprawdę zmienić coś w budynku i jego otoczeniu?
- Oczywiście. Warunek jest jeden. Musi to być wspólna decyzja, zgodna. Bez zgody nie da się wiele zrobić albo wręcz nie uda się nic. Jest najważniejszą podstawą udanego działania. Widzę to na co dzień: tam, gdzie sąsiedzi tworzą zespół, wszystko idzie łatwiej, szybciej, sprawniej. Tam, gdzie są spory, pojawiają się problemy.
No to my z sąsiadami - załóżmy - jesteśmy zgodni. Co zmienimy w budynku?
- Polecam termomodernizację. W ramach tej inwestycji można docieplić budynek, co realnie zmniejszy koszty ogrzewania. Przy okazji będzie ładniejsza elewacja. Co ważne, na takie roboty można dostać kredyt, który Bank Gospodarstwa Krajowego częściowo nam odpuści, jeśli spłacamy go rzetelnie. To taka zachęta dla wspólnot.
Co jeszcze?
-Jeśli budynek jest w atrakcyjnej lokalizacji, warto rozważyć umieszczenie na nim reklamy na jednej ze ścian. To niewielki, ale stały zysk dla wspólnoty. Można z tych pieniędzy choćby spłacać część rat za wspólne inwestycje. Wspólnota może też podjąć decyzję np. o zaadaptowaniu strychu albo o jego wynajęciu - znowu będą z tego dodatkowe pieniądze.
A na zewnątrz? Wspólnota ma wpływ na otoczenie budynku?
- Tak. Można wynająć od miasta przyległy teren na poprawę warunków swojej nieruchomości. Płaci się wówczas rocznie 1,06 zł za mkw. Można też - taka możliwość istnieje od dwóch lat - kupić taki grunt z 95-procentową bonifikatą. Wtedy jesteśmy właścicielami i zmieniamy otoczenie jak chcemy - byle w granicach prawa. Można razem zbudować sąsiedzki parking, miejsce do wypoczynku, do zabawy. Tylko wracamy do punktu wyjścia: bez odwagi, zgody i pomysłu nic z tego nie wyjdzie.
Wspólnoty z takich możliwości korzystają?
- Zaczynają. Obecnie zarządzamy 974 wspólnotami mieszkaniowymi. Dopiero trzy z nich skorzystały z tej okazji, czwarta już, zaraz też nabędzie grunt. Ale kolejnych. 25 wspólnot ma taką chęć i właśnie zaczyna kompletować dokumenty. Każdy może pójść ich śladem!