Gościniec Banica: i cisza, i przestrzeń, i wolność
Zatrzymujemy się na górze skąd rozpościera się okazały widok na pobliskie wzgórza i lasy. Banica zachwyca. Najbardziej przestrzenią i poczuciem wolności. Stąd już tylko kilka kroków dzieli nas od wyjątkowego miejsca - Gościńca Banica.
Dom leży kawałek od drogi w zaciszu drzew. Wita nas błoga cisza, którą zakłóca jedynie szmer płynącego obok strumyka.
U progu „Gościńca” witają nas zwierzęta. Tuż za nimi stoi syn właścicieli Jędrzej Jakubowski. Zaprasza do środka.
Życie po banicku
Całe życie Jędrzeja to góry. Jego rodzice przez 20 lat prowadzili różne schroniska. Ostatnie było to na Maciejowej, nad Rabką. Tam pojawiło się marzenie, by stworzyć coś swojego.
O Banicy słyszeli już wcześniej. Jednak dopiero w latach 90., w czasie spaceru po okolicy postanowili, że tu będzie ich miejsce na ziemi. Kupili stary dom. Wcześniej był bazą studencką i właśnie został wystawiony na sprzedaż. To była prosta decyzja.
W dalszej części tekstu:
- jak wygląda życie na Banicy?
- pozostali "mieszkańcy" Gościńca
- "kłopot" przy kominku
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień