Nowa hala widowiskowo-sportowa i całoroczne lodowisko pod dachem, labirynt i amfiteatr to tylko część gotowej już koncepcji Centrum Sportowo-Kulturalno-Rekreacyjnego w Parku Kultury i Wypoczynku.
Koncepcję władze miasta przedstawiły w ubiegłym tygodniu. Przygotowała ją pracownia prowadzona przez dwoje architektów - Janusza Kaczmarka i Krystynę Kosowicz ze Słupska.
- Chcemy wprowadzić nową funkcję, ale niezakłócającą idei parku, czyli miejsca odpoczynku zarówno ludzi młodych jak i starszych - tłumaczył podczas wtorkowej prezentacji architekt Janusz Kaczmarek. - Pomysłem, który nam się narzucił, było zaktywizowanie miejsca po starym placu cyrkowym. Okazuje się, że ma on całkiem niezłą nawierzchnię i zaplecze. Nie chcieliśmy więc doprowadzać do tego, że wywalamy wszystko i budujemy coś od nowa. Odnowa ma powstać hala na terenie SOSiR.
Ma być to hala wielofunkcyjna, która zimą zamieniałaby się w sztuczne lodowisko, a latem pełniła funkcje kulturalno-sportowe. Plany znacznie wybiegają w przyszłość i obejmują nie tylko wykorzystanie już przewidywanych w koncepcji obiektów, ale także budowę kolejnych, łącznie z zapleczem gastronomiczno-konferencyjnym.
- Ta hala ma inne funkcję niż ta planowana widowiskowo-sportowa przy akwaparku - tłumaczy wiceprezydent Krystyna Danilecka-Wojewódzka. - Pokazują to choćby koszty, ma ona kosztować wraz z resztą około 12 mln, a tamta 40.
- Teraz PKiW dzieli się na dwie części, tę całkiem funkcjonalną od Garncarskiej i drugą trochę zaniedbaną. Stąd pomysł na przebudowę i nadanie tej części parku nowych funkcji - tłumaczy Agnieszka Klimczak, dyrektor SOSiR. - Tak aby park ożył i tu.
Okazuje się że na koncepcję wydano już ponad 68 tys. zł. Ale całe koszty przedsięwzięcia, jak i sposób sfinansowania są nieustalone. Dziennikarzy poinformowano tylko, że miasto wystąpi o pieniądze do ministerstwa sportu, pisząc wniosek do programu, który złożyć trzeba do końca marca przyszłego roku.
Co roku ministerstwo sportu ogłasza program Polska Sportowa - Rozwój lokalnej infrastruktury sportowej - mówi Justyna Pluta, dyrektor wydziału zarządzania funduszami UM w Słupsku. - Jest on dedykowany gminom i miastom na prawach powiatu i obejmuje inwestycje mniejsze, nie takie strategiczne jak hala sportowa, o środki na którą aplikowaliśmy. Można finansować zarówno infrastrukturę w postaci sal sportowych, boisk czy skateparków i to, co zaplanowaliśmy, kwalifikuje się do tego programu. Poziom dofinansowania jest każdego roku ustalany w zależności od poziomu dochodowości gminy, czyli waha się od 33 do 70 procent. Na poszczególne obiekty można uzyskać dofinansowanie nawet do 7 milionów złotych.
Przypomnijmy, Słupsk składał już dwa inne wnioski do ministerstwa sportu, pieniędzy nie otrzymał. Na projekt hali widowiskowo-sportowej przy akwaparku wydano ok. 900 tys. zł. Teraz Krystyna Danilecka-Wojewódzka mówi, że może też powstać inna koncepcja, przebudowy Gryfii.