Gra jest wirtualna. Choroba – już nie
Kuba ma 11 lat. Roztrzaskuje auta. Wspina się po ścianach. Lata helikopterem. Nie musi jeść ani pić. Bo najważniejsza jest gra. Lekarka ostrzega: Nadużywanie telefonów i komputerów przez dzieci może skończyć się chorobą!
Urszula Bardon z Gorzowa ma dwoje dzieci. Córka ma 1,5 roku i w nic – oczywiście – nie gra. Ale 9-letni Borys ma zgodę, by w sobotę przez godzinę grać na konsoli. – Wybiera najczęściej grę piłkarską. I przyznaję, że czasami przedłuża koniec tej zabawy – mówi pani Urszula. Czy ma obawy? Ma. – Nigdy do końca nie wiemy, czy i jaki wpływ mają gry na nasze dzieci – podkreśla.
Czytaj więcej:
- 7-letni Franek z Zielonki pod Bydgoszczą doznał ataku padaczki, bo zbyt długo grał na komputerze.
- Kuba ma 11 lat. W pierwszą grę zagrał, kiedy był jeszcze w przedszkolu – na telefonie taty.
- Gra jest jak narkotyk, papieros.
- Niektórzy grają odkąd pamiętają. Dlaczego wirtualna rozrywka tak uzależnia?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień