Krakowski bard, na przekór panującej u nas pogodzie, zabiera nas w podróż po swojej Grecji, z którą wiążą go bliskie związki rodzinne i mieszkanie, który kupił parę lat temu.
Brr, ale dzisiaj w Krakowie zimno i ponuro. A w Atenach, jak sprawdziłam w internecie, świeci słońce. Co pan tu jeszcze robi?
Rozmawiam z panią. A poza tym wciąż mój telefon dzwoni z różnymi propozycjami. To byłaby skrajna nieodpowiedzialność, gdybym mówił, że nie chce mi się grać, bo jadę do Grecji. Szczególnie, że czasy dla artystów estrady są różne. Ale przyznam, że na kwiecień mamy z żoną już kupione bilety lotnicze. W naszym domu pod Atenami spędzimy święta wielkanocne.
Andrzej Sikorowski mówi o swoim greckim życiu. Wspomina, jak poznał żonę, dwa śluby, różnice kulturowe. Opowiada o tym, co lubi w Grecji, co pije, jak wygląda życie córki - Mai, która wyszła za... Greka.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień