Green Deal zmieni biznes, ale powinien też zmienić konsumentów
Z Andrzejem Reclikiem, prezesem Grupy Górażdże, o bilansie pierwszego półrocza zarządzania firmą i zielonych wyzwaniach dla przemysłu polskiego i europejskiego.
Jakie zmiany zaszły od 1 lipca 2019 r., kiedy przejął pan stery w Górażdżach?
Skupiamy się na dwóch kluczowych wyzwaniach: zmianach klimatycznych i transformacji cyfrowej. Digitalizacja ma zwiększyć wydajność i obniżyć koszty produkcji różnych procesów w firmie. W logistyce wprowadzamy ją od kilku lat. W procesie produkcji wykorzystujemy obecnie sztuczną inteligencję m.in. w kopalniach, gdzie do pomiarów geodezyjnych zaczęliśmy używać dronów, a w administracji docelowo chcemy całkowicie wyzbyć się papierowych dokumentów. To wpisuje się w naszą filozofię tworzenia atrakcyjnych miejsc pracy (kto dziś chce zajmować się „przekładaniem dokumentów?”), ale także dbałości o zasoby naturalne i środowisko.
Dbałość o środowisko wydaje się wyzwaniem dla przemysłu w kontekście zapowiedzi Komisji Europejskiej wdrożenia tzw. zielonego ładu. Jak się do tego przygotowujecie?
Już odczuwamy rosnące koszty energii elektrycznej i opłat za emisję CO2, ale przemysł cementowy w Polsce jest o tyle w dobrej sytuacji, że z wyprzedzeniem przewidział problem emisyjności. Jest jednym z najnowocześniejszych w Europie, spełniającym wymogi środowiskowe za sprawą potężnych nakładów inwestycyjnych, m.in. w instalacje współspalania paliw alternatywnych. Obecnie koszt budowy takiej instalacji to kilkaset milionów złotych. Green Deal, czyli sposób dochodzenia Europy do neutralności klimatycznej, będzie miał jednak dużo szerszy zasięg niż tylko wzrost opłat dla przedsiębiorstw oddziałujących na środowisko. Przypomnę, że neutralność ta ma polegać na tym, że przemysł, transport i rolnictwo nie będą emitować więcej niż natura potrafi wchłonąć. Wyzwaniem będzie więc ochrona europejskiej gospodarki przed konkurencją ze świata - potrzebne będzie wprowadzenie mechanizmów ochronnych. Dużo mówi się też o polityce inwestycyjnej w odnawialne źródła energii, zastępujące elektrownie i ciepłownie konwencjonalne czy w energooszczędne budownictwo. Wydatki na ten cel mają sięgać ponad 100 mld euro rocznie, żebyśmy w 2050 r. zrealizowali ambitne plany neutralności emisyjnej i w tym upatrujemy perspektyw na rozwój naszej działalności.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień