Greg Hancock przyjechał do Poznania, ale w meczu nie mógł pojechać, bo pojawił się błąd w karcie zdrowia. Nawrocki: Będzie czystka!
Greg Hancock, światowa gwiazda, pojechał do Poznania, ale w meczu Stali Rzeszów z miejscowym PSŻ nie wystąpił, bo w książeczce zdrowia miał niewłaściwy wpis terminu badań lekarskich. Zamiast 2018, miał wpisany 2017 rok, choć książeczka była aktualizowana w tym. Sędzia Grzegorz Sokołowski nie dopuścił Amerykanina do meczu.
Brak aktualnego wpisu w karcie zdrowia Hancocka, to wyraźne zaniedbanie. Ktoś to powinien sprawdzić! Sprawa odbiła się szerokim echem nie tylko w żużlowym światku. Ireneusz Nawrocki, prezes spółki Speedway Stal Rzeszów, jest mocno oburzony tą i nie tylko tą sytuacją.
- Polecą głowy. Już dawno miałem zrobić czystkę, ponieważ jest to już któraś wpadka z rzędu. Tak dalej być nie może. Nie będę czyścił wszystkiego, bo już z karami dla Wojdyły i z samym Wojdyłą były różne historie. Zostawiłem Marcinowi Janikowi wolną rękę do środy. W środę przyjeżdżam do Rzeszowa i sprawa ma być załatwiona. Musi być znaleziony winny i musi ponieść karę - mówi właściciel rzeszowskiego klubu.
W dalszej części artykułu przeczytasz:
- jaki błąd popełnił lekarz Amerykanian
- jak inny lekarz w Poznaniu próbował pomóc
- o zachowaniu prezesa z Pzoznania
- co na to wszystko Hancock?
- o zawieszeniu junora
- czy Stali grozi walkower?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień