Łąki we wsi Grodzisk w gminie Suchowola skrywają pradawne tajemnice. To tam archeolodzy odkopali ponad trzysta eksponatów, większość z wczesnego średniowiecza: groty strzał, ostrogę, wędzidło, kulolejkę. Od kilku dni można je oglądać w Centrum Trzech Kultur w Suchowoli. O efektach prac badawczych rozmawiamy z Aleksandrem Piaseckim, archeologiem z Muzeum Podlaskiego w Białymstoku.
Czy prace archeologiczne prowadzone na grodzisku we wsi Grodzisk mają potencjał?
Aleksander Piasecki, archeolog i etnolog, adiunkt w Dziale Archeologii Muzeum Podlaskiego w Białymstoku: Oczywiście, że mają! Przede wszystkim nigdy jeszcze nie było badane wykopaliskowo. W zeszłym roku przebadaliśmy je metodami nieinwazyjnymi, żeby rozpoznać strukturę wałów, potencjalną miąższość, czyli grubość nawarstwień archeologicznych. Do tego badania planigraficzne, które przeprowadziliśmy. To wszystko dało całkiem pokaźny zestaw zabytków. W sumie jest ich około trzystu, datowane są od X do XVIII wieku. Grodzisk jest o tyle ciekawy, że przetrwał zawieruchę X wieku, podczas której część grodów z tego rejonu została spustoszona i opuszczona.
Prace w Grodzisku trwały zaledwie jeden sezon, ale ich efekty już wydają się imponujące. Co konkretnie udało się wydobyć z ziemi?
Do najstarszych znalezionych tam zabytków należą elementy uzbrojenia, czyli ostroga, wędzidło, groty strzał, grot włóczni. Wśród młodszych zabytków jest np. fragment zamka skałkowego, kula od kartacza. Ciekawostką jest też np. kulolejka, czyli przyrząd do odlewania kul. Do tego pełen zestaw przyborów z życia codziennego. Uchwyt wiadra, okucia skrzyń, gwoździe, ćwieki oraz fragmenty naczyń ceramicznych.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień