Świat jest bezradny wobec wirusa zika. Rozprzestrzenia się on w Amerykach Środkowej i Południowej, właśnie dotarł do Danii.
Eksperci ostrzegali – wirus zika, który szaleje w Amerykach Środkowej i Południowej, może wkrótce dotrzeć do Europy. Przewidywania się niestety sprawdziły, w Danii odnotowano właśnie pierwszy przypadek zarażenia tym wirusem. Najgorsza sytuacja wciąż jednak panuje w Brazylii. Na „wroga publicznego numer jeden” nie ma żadnej szczepionki.
Brazylijski minister zdrowia Marcelo Castro zapewnił, że rząd traktuje ten problem poważnie. Jak podaje BBC, już 13 lutego na ulice brazylijskich miast wyjdzie 220 tys. żołnierzy. Mają oni chodzić od domu do domu i rozdawać ludziom ulotki informujące o zagrożeniach, jakie niesie za sobą wirus, a także o tym, jak likwidować lęgowiska komarów.
Wirus spowodował wzrost narodzin dzieci z małogłowiem
Lekarze wydają się jednak bezsilni. Alarmują, że nie wynaleźli lekarstwa na wirusa, przyznają, że przegrywają tę walkę. Wywołuje to strach w społeczeństwie, wiele Brazylijek jest tak zaniepokojonych rozwojem sytuacji, że często decyduje się na czas trwania ciąży wyjechać z kraju. Władze Kolumbii, Ekwadoru, Salwadoru i Jamajki zaleciły z kolei kobietom, by nie zachodziły w ciążę.
Pod znakiem zapytania stoi letnia olimpiada, która w sierpniu ma się odbyć w Rio de Janeiro. Do kraju ma przyjechać 10,5_tys. sportowców, a także setki tysięcy widzów z całego świata. Już odwołano wiele słynnych karnawałowych imprez.
Tymczasem, jak podaje agencja Reuters, zarażony wirusem został dwudziestokilkuletni mieszkaniec Aaarhus w Danii, który niedawno podróżował po Meksyku i Brazylii. Mężczyzna wraca do zdrowia i niedługo opuści szpital. Lekarze przekonują, że wirus nie będzie rozprzestrzeniał się w Danii, do rozmnażania się przenoszących go komarów potrzeba cieplejszego klimatu.
Wcześniej pojawiły się także doniesienia o trzech przypadkach zarażenia wśród brytyjskich turystów powracających z Kolumbii, Surinamu i Gujany. Jak na razie nie zostały one potwierdzone. Ogólnie zarażonych może być od 400 tys. do 1,5 mln osób w ok. 20 krajach. 90 proc. przypadków wykryto u mieszkańców północno-wschodniej Brazylii, czyli najuboższej części kraju.
Autor: Sylwia Arlak