Grypa i COVID-19. Jak rozpoznać objawy?
Jesień i zima to czas, w którym musimy wyjątkowo uważać na swoje zdrowie – nie tylko ze względu na koronawirusa, ale również inne, powszechne infekcje, takie jak grypa czy przeziębienie. Jak się przed nimi uchronić? Czy możliwe jest jednocześnie zachorowanie na COVID-19 i grypę? Jak rozróżnić COVID od grypy? Odpowiadamy.
Sezon grypowy w Polsce przypada mniej więcej od października do maja. To ponad pół roku wzmożonej aktywności wielu wirusów i bakterii, połączonej z zimną, brzydką pogodą, brakiem słońca i ogólnym osłabieniem odporności. Dziś, oprócz koronawirusa, zagrożeniem jest także coroczna grypa oraz możliwość przeziębienia. Zagrożenie to jest o tyle poważne, że wiele objawów COVID-19, grypy oraz przeziębienia jest takich samych. Jak zatem rozpoznać, co nam właściwie jest?
- Objawy zakażenia SARS-CoV-2 są podobne do objawów towarzyszących pacjentom zakażonym wirusem grypy, lub innymi sezonowymi wirusami infekującymi drogi oddechowe. Przebieg kliniczny COVID-19 oraz występujące objawy mogą być zależne od różnorodności genetycznej wirusa SARS-CoV-2 w badanej populacji, lub kondycji układu odpornościowego osoby narażonej na kontakt z wirusem. – wyjaśnia Emilia Morawiec, zastępca kierownika Laboratorium Genetycznego Gyncentrum.
Pomocna w rozpoznaniu objawów może okazać się ta infografika, przygotowana przez Laboratorium Genetyczne Gyncentrum według oficjalnych danych WHO:
- Charakterystycznym dla COVID19 objawem jest nadal utrata węchu lub smaku, na którą skarży się znaczna część chorych. Na podstawie samych objawów klinicznych nie jesteśmy w stanie ocenić, czy pacjent jest zakażony wirusem grypy, czy chory na COVID-19. W tym celu wykonujemy specjalistyczne i dokładne badanie molekularne, wykrywające obecność kwasów nukleinowych wirusów w badanej próbce – dodaje Emilia Morawiec z Gyncentrum.
Pamiętajmy – uważnie obserwujmy nasz organizm, a w przypadku wystąpienia u siebie powyższych objawów nie wpadajmy w panikę tylko skonsultujmy się z lekarzem, unikając kontaktu z osobami trzecimi. Jeśli zajdzie taka potrzeba, lekarz skieruje nas na kwarantannę oraz na test, od którego wyniku będzie zależało nasze dalsze leczenie.
Koinfekcja – co to?
Czy możliwe jest jednak jednoczesne zakażenie COVID-19 i grypą? Okazuje się, że tak. Pojęcie koinfekcji jest znane medycynie już od wielu lat i występuje, gdy w organizmie dochodzi do jednoczesnego zakażenia dwoma lub więcej czynnikami chorobotwórczymi, np. WZW typu B i D. Zwykle przebieg koinfekcji jest znacznie cięższy i bardziej obciążający dla organizmu niż pojedyncze zakażenie chorobą. Jak wygląda koinfekcja COVID-19 i grypy?
Grypa i COVID – czy razem są groźniejsze?
- Z aktualnych doniesień naukowych opisywano już pierwsze przypadki koinfekcji wirusowych wirusem grypy i SARS-CoV-2, były to jednak nieliczne opisy przypadków, więc trudno odnosić te obserwacje do większej populacji. Przebieg kliniczny takiej koinfekcji z wirusem grypy A lub B może cechować się szybkim pogorszeniem stanu zdrowia, z postępującą niewydolnością oddechową. – mówi Emilia Morawiec z Laboratorium Genetycznego Gyncentrum.
-Koinfekcje (nie tylko koronawirusa i grypy) są groźne, ponieważ osłabiony układ odpornościowy człowieka zamiast skupić się na walce z jednym wirusem, walczy z dwoma infekcjami, co dodatkowo go obciąża. - Na ten moment nie odnotowaliśmy przypadku chorego z koinfekcją w naszym laboratorium, co wynika raczej z faktu, iż rutynowo nie bada się molekularnie pacjentów pod kątem wykrywania materiału genetycznego innych wirusów oddechowych. Jesteśmy jednak przygotowani i posiadamy testy umożliwiające wykrycie ewentualnej koinfekcji w badanej próbce. – mówi Emilia Morawiec.
Koronawirus – czy mutuje?
Wirusy mutują, tak samo mutuje COVID. Co prawda wyklucza się możliwość powstania wirusa-mutanta COVID-19 i grypy, ale same mutacje SARS-CoV-2 mogą być już niebezpieczne. Wirusy dostosowują się do warunków, w których przebywają co stwarza szanse na powstanie nowych, bardziej odpornych mutacji. Inaczej pod mikroskopem wygląda koronawirus z Kanady, a inaczej w Polsce.
- Kwestią czasu pozostaje powstanie nowych wariantów genetycznychSARS-CoV-2, które mogą charakteryzować się zupełnie nieznanym do tej pory przebiegiem klinicznym. Wynika to z faktu, iż wirusy RNA, którym jest SARS-CoV-2 mają większą zdolność do mutacji, w porównaniu do wirusów DNA. – mówi Emilia Morawiec z Gyncentrum. - Już na terenie Polski odnotowujemy wstępnie różne warianty SARS-CoV-2. Mutacje te to zmiany w sekwencji nukleotydów- czyli cegiełek budujących kod genetyczny wirusa. Oprócz różnego obrazu klinicznego, który może być następstwem mutacji najpoważniejszym problemem jest ewentualna możliwość ponownej infekcji innym wariantem wirusa SARS-CoV-2. – wyjaśniała Emilia Morawiec, zastępca kierownika Laboratorium Genetycznego Gyncentrum.
Na koniec przypomnijmy –objawy COVID-19, grypy i przeziębienia często są takie same. Jeśli występują u nas nasilające, niepokojące objawy skonsultujmy się z lekarzem i odizolujmy od reszty domowników.
Partnerem artykułu jest Gyncentrum, które oprócz badań genetycznych na obecność wirusa SARS-COV-2, od lat z sukcesami zajmuje się także leczeniem niepłodności, diagnostyką prenatalną oraz badaniami genetycznymi. Więcej informacji o Gyncentrum i testach na COVID-19 znajdziecie na stronie www.gyncentrum.pl