Grzybów mało, są drogie i robaczywe
Od 25 do 36 złotych - tyle trzeba było zapłacić w sobotę za kilogram kurek na łódzkich targowiskach. Zbieracze narzekają, że innych grzybów jest mało i są robaczywe.
Bardzo skromna oferta W sobotę na rynku były głównie kurki, tylko pojedynczy zbieracze mieli prawdziwki i podgrzybki Wiele grzybów jest robaczywych.
W sobotę na targowisku przy ul. Dolnej grzybów było jak na lekarstwo. Na jednym ze stoisk sprzedawano kurki zbierane w Puszczy Noteckiej w cenie po 30 zł za kilogram (na Górniaku były po 36 zł). Konkurencyjną cenę miał mężczyzna, który spod Grotnik przywiózł ponad dwa kilogramy tych świeżo zebranych grzybów i żądał za całość zaledwie 50 złotych. Sprzedał je w kilka minut.
Dłużej na klientów czekał inny łodzianin, z pojemniczkami drobnych kurek po 7 - 10 zł i niewielką ilością prawdziwków, które bez ważenia chciał sprzedać za 30 zł. Być może dziś, po weekendzie, pojawi się szersza oferta, bo, jak opowiadają zbieracze, pogoda sprzyja.
Najwięcej w lasach jest kurek, które sprzedawane są nawet przy ruchliwych trasach, głównie na południe od Łodzi i pochodzą ponoć z lasów z okolic Warty i Grabi.
Na forach internetowych, gdzie grzybiarze chwalą się swoimi zbiorami, widać jednak, że sezon już się zaczął. W okolicach Pabianic nie brakuje podgrzybków, krawców, koźlaków, a nawet prawdziwków, ale niestety w większości są robaczywe. Zdrowe są kurki i olszówki, ale te ostatnie powinni zbierać jedynie ci, którzy znają się na ich obróbce.
Lepiej jest ponoć - jak twierdzą internauci - w okolicach Zgierza, gdzie są zarówno prawdziwki, jak i podgrzybki, i to zdrowe, ale trzeba wiedzieć, gdzie ich szukać. W lasach w okolicach Spały grzybów zaś jest jak na lekarstwo, a jeżeli są, to robaczywe. Grzybiarze twierdzą, że mimo burz i ulew w lasach jest parno i... sucho.
Na rynkach hurtowych grzybów jednak nie brakuje, tyle że są to jedynie kurki i to w znacznej części importowane - z Litwy lub Białorusi. Oferowane są na tony.
Doświadczeni zbieracze twierdzą natomiast, że na rynki inne gatunki nie trafiają z powodu... nowiu Księżyca (był w niedzielę).
- Wtedy grzyby są bardziej wrażliwe na szkodniki - mówi Jan Misiak, który od lat zbiera je w podłódzkich lasach.
Na szczęście co miesiąc mamy pełnię...