Gubin. Zamiast rehabilitacji będzie oddział dla chorych na koronawirusa? Są takie plany. Miałoby się znaleźć tam 25 łóżek dla pacjentów
Oddziały zakaźne są przepełnione. Wszystko wskazuje na to, że mniejsze szpitale będą musiały włączyć się w pomoc w walce z koronawirusem. Mały oddział dla chorych na COVID-19 ma znaleźć się m.in. w Gubinie - w wyremontowanych pomieszczeniach, w których miał znajdować się oddział rehabilitacyjny.
Starosta krośnieński, Grzegorz Garczyński przyznaje, że wojewoda lubuski wydał decyzję o utworzeniu oddziału dla chorych na COVID-19 w Gubinie.
- To świeża sprawa. Czekamy jeszcze na pisemne potwierdzenie - mówi G. Garczyński. - Chcemy współpracować w sprawie pandemii z wojewodą. Mamy w planach udostępnienie pomieszczeń, które wcześniej były przygotowane na oddział rehabilitacyjny w Gubinie, na "covidowy".
W odizolowanym oddziale w Gubinie ma znaleźć się 25 łóżek. - Będą tam przebywać osoby chore, ale znajdujące się w lżejszym stanie - podkreśla G. Garczyński. - Te w ciężkim będą trafiać bezpośrednio do oddziałów zakaźnych w szpitalach specjalistycznych.
Starosta liczy na to, że po tym jak oddział dla mieszkańców z koronawirusem nie będzie już potrzebny, to nabierze rozpędu sprawa z otwarciem stacjonarnego oddziału rehabilitacyjnego. - Liczymy na to, że wkrótce uda się to zrobić - mówi G. Garczyński.
Podobnie wypowiada się radny powiatowy Andrzej Iwanicki, który zaangażował się w remont pomieszczeń w Gubinie na oddział rehabilitacyjny.
- Obecnie kontrakty z NFZ na te świadczenia są zablokowane właśnie przez COVID-19. Nawet nie rozpisywane są konkursy - zauważa A. Iwanicki. - Skoro na razie to miejsce nie może służyć jako oddział rehabilitacji, to szkoda, żeby te pomieszczenia stały puste i można je wykorzystać, aby pomóc w walce z pandemią.
Pomieszczenia gotowe, łóżka są, ale brakuje personelu
O oddział w Gubinie dopytujemy również prezes Zachodniego Centrum Medycznego, Jolantę Siwicką.
- Wstępnie jesteśmy proszeni o utworzenie oddziału "covidowego" na okres siedmiu dni - wyjaśnia J. Siwicka. - A to w związku z tym, że są już zajęte miejsca w oddziałach zakaźnych przez pensjonariuszy Domu Pomocy Społecznej w Zielonej Górze. Dopóki te osoby nie zostaną przetransportowane do DPS, to potrzebne są dodatkowe pomieszczenia "zakaźne", tj. w izolacji.
- Podjęliśmy odpowiednie działania, ale jeszcze nie wiemy kiedy uda nam się uruchomić oddział, ponieważ mamy braki w personelu - przyznaje prezes Siwicka. - Jestem w stałym kontakcie z dyrektor Wydziału Zdrowia w Lubuskim Urzędzie Wojewódzkim, Bożeną Hudak i pracujemy nad tą sprawą. To największa przeszkoda, która może nawet uniemożliwić nam otwarcie oddziału. Część kadry już jest, ale wciąż brakuje kilku osób do skompletowania personelu.
Koronawirus w powiecie krośnieńskim. Coraz więcej zachorowań w Iwaniccy Meble Tapicerowane w Gubinie
